Portal bolesnych strat polskich

Rozmiar hitlerowskich represji wciąż nie jest dokładnie opisany i ustalony, choć od zakończenia wojny minęły 64 lata. Inicjatywa IPN ogromnie cieszy i, jak sądzę, wielu rodzinom ułatwi poszukiwanie bliskich. Nowoczesne, elektroniczne programy zastępują stare metody archiwalne. Cel jest nadal taki sam: ustalić ogrom szkód demograficznych, jakie poniosła Polska, największych spośród wszystkich państw walczących i okupowanych oraz przybliżyć tragedię każdego człowieka w wymiarze jednostkowym, indywidualnym. Żeby ów rozmiar strat i zakres represji nie były tylko grą liczb.

Kiedy się dowiedziałem o nowym portalu, pomyślałem, że czeka nas kolejny wysiłek. Powinien także powstać portal dotyczący zbrodni sowieckich. Pragnąłby tego mój ojciec, więzień łagru w porcie Dudinka za kołem polarnym, jak i jego brat, ofiara śmierci głodowej nad Jenisiejem. Nie tylko III Rzesza, ale i Związek Sowiecki prowadził wobec Polaków politykę eksterminacji, ludobójstwa, politykę wynaradawiania, niszczenia biologicznego i kulturowego, masowych wysiedleń, deportacji na roboty przymusowe.

Portal dotyczący zadanych nam strat sowieckich staje się taką samą koniecznością, jak portal strat zadanych przez III Rzeszę. Byłby to zresztą ważny argument w dyskusji z tymi, którzy chcą manipulować historią po wschodniej i zachodniej stronie naszej granicy. Do niewoli sowieckiej trafiło ponad 180 tys. żołnierzy. Ponad 20 tys. polskich jeńców funkcjonariusze NKWD wymordowali z rozkazu Stalina i Politbiura w Katyniu, Miednoje i innych miejscach kaźni. Tylko w 1945 r. Sowieci i ich polscy pomocnicy wywieźli ze Śląska do pracy w kopalniach blisko 20 tys. górników. Te liczby nie mogą tworzyć tylko statystyki. Każdy zabity powinien mieć imię i nazwisko.