Informację o dalszych krokach wobec żołnierza, który w uciekł w czwartek wieczorem na Białoruś przekazała w komunikacie Żandarmeria Wojskowa.
„Wobec żołnierza Emila C., który samowolnie opuścił miejsce pełnienia służby, zostanie wszczęte śledztwo w kierunku art. 339 § 3 kk – dezercja kwalifikowana, za co grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Dowódca 16. Dywizji Zmechanizowanej” – poinformowano.
„Haniebny przypadek dezercji”
Wcześniej oświadczenie w sprawie żołnierza wydał dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych. Gen. broni Tomasz Piotrowski wyraził opinię, że w obecnej sytuacji każdemu Polakowi należą się wyjaśnienia w związku z tym, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. „Otóż mamy do czynienia z haniebnym, jednorazowym przypadkiem dezercji” – podkreślił.
Generał zwrócił uwagę, że w obliczu napięć na granicy, w aktualnej trudnej sytuacji i w momencie, gdy jego koledzy i koleżanki pełnią tam trudną służbę, takiego czynu - czynu dezercji dopuścił się żołnierz. „Przekroczył granicę z BLR i zaczął szkalować polski mundur” – dodał.
Tomasz Piotrowski ostrzegł przed próbami manipulacji przekazami informacyjnymi, z jakimi będziemy mieli do czynienia w najbliższym czasie. Zaapelował też, aby przez pryzmat jednego żołnierza nie patrzeć na tych wszystkich, którzy każdego dnia z dumą stają w obronie polskiej granicy.
„Żołnierz uznał, że skoro na BLR funkcjonują obniżone standardy funkcjonowania prawa, to będzie mu tam łatwiej, że w Polsce uniknie kary. Nie ustaniemy w wysiłkach o wymierzenie mu sprawiedliwości. Szczególnie teraz, gdy wszyscy wspólnie dbamy o bezpieczeństwo i dobro Ojczyzny” – zakończył dowóca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych.
Zostawił broń i uciekł na Białoruś
Sprawa została ujawniona w piątek rano przez RMF FM. Rozgłośnia poinformowała, że jeden z polskich żołnierzy służących przy granicy, porzucił służbę i uciekł na Białoruś. Do sytuacji miało dojść wczoraj przed godz. 18 w okolicach Białowieży. „Żołnierz zniknął z posterunku, zostawiając broń. Kilka godzin trwały poszukiwania” – podano.
Z informacji podanych przez Białoruski Państwowy Komitet Graniczny wynika, że chodzi o Emila Czeczko z 11. Mazurskiego Pułku Artylerii 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?