Porzucili ponad 4 tys. ton odpadów. Jest akt oskarżenia przeciwko 30 członkom mafii śmieciowej. "Narazili życie i zdrowie wielu ludzi"

Wielowątkową sprawę grupy przestępczej, która na terenie Śląska oraz innych województw nielegalnie składowała niebezpieczne odpady, prowadzili policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej.

Członkowie grupy przestępczej z zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej wynajmowali hale magazynowe oraz nieruchomości nie płacąc czynszu i składowali na nich wbrew przepisom odpady niebezpieczne, które następnie porzucali.

- Ich działalność miała charakter profesjonalnie zorganizowanej przestępczości przypominającej pracę przedsiębiorstwa. Sprawcy angażowali do popełnienia przestępstw znaczne nakłady finansowe, w szczególności tytułem wynajmu hal, wózków widłowych, naczep, ciągników siodłowych i innego sprzętu. Działając przy tym w sposób cyniczny, z niskich pobudek, dla łatwego i szybkiego zysku narażali życie i zdrowie wielu ludzi - informuje Agnieszka Wichary, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Katowicach.

Jak wyjaśniają prokuratorzy, prowadzona przez oskarżonych działalność przestępcza może mieć długotrwałe i nieprzewidywalne skutki dla mieszkańców regionu i stanu środowiska. Szczególnie że zagrożenia wynikające z ekspozycji na związki chemiczne, zawarte w porzuconych odpadach są długofalowe i aktualnie nie można zidentyfikować wszystkich szkód przez nie wywołanych.

W trakcie swojej przestępczej działalności grupa przestępcza porzuciła odpady w 11 miejscach, tj. w Chybiu, Zawierciu, Częstochowie, Rudniku Wielkim, Jastrowiu (województwo wielkopolskie), Ogorzelinie (województwo pomorskie), Wojkowicach, Spytkowicach, Trzyciążu (obie miejscowości z województwa małopolskiego), Odonowie (województwo świętokrzyskie) i Gliwicach. Przestępcy pozostawili łącznie ponad 4000 ton odpadów, których koszt utylizacji może wynieść nawet kilkadziesiąt milionów złotych.

Jeszcze w momencie prowadzenia działalności przestępczej Śląski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oszacował koszty utylizacji na poziomie ok. 3 tys. 250 złotych netto za tonę odpadu. Aktualnie te kwoty jednak znacznie wzrosły i przykładowo gmina Chybie zapłaciła za utylizację sumę przekraczającą 9 tys. 700 złotych za jedną tonę.

Podejrzanym grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.