Pościg w Rybniku. Radiowóz uderzył w motocykl, gdy motocyklista zbliżał się do placu zabaw ZDJĘCIA

Policjanci z Wydziału ruchu drogowego rybnickiej komendy, podczas patrolu dzielnicy Kamień, na ulicy Willowej zauważyli motocyklistę jadącego z pasażerką.

Pojazd miał zgiętą w połowie tablicę rejestracyjna, dlatego mundurowi postanowili zatrzymać kierującego.

PISALIŚMY:
Pościg za motocyklistą w Rybniku Kamieniu

- Wtedy motocyklista podjął ucieczkę. Pomimo wyraźnych sygnałów do zatrzymania się dawanych przez umundurowanych stróżów prawa poruszających się oznakowanym radiowozem, kierujący za wszelką cenę usiłował uniknąć kontroli drogowej. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kierujący z pasażerką na tylnym siedzeniu, łamał wszelkie możliwe przepisy drogowe - mówi aspirant Bogusława Kobeszko, rzecznik rybnickiej policji.

Motocyklista maksymalnie zmniejszał prędkość w rejonie skrzyżowań, jednak w dalszym ciągu, pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nie zamierzał się zatrzymać.

- Kiedy motocyklista dojeżdżał do skrzyżowania w rejonie ulicy Bieli, maksymalnie ponownie zmniejszył prędkość. Mężczyzna zbliżał się w kierunku placu zabaw dla dzieci, gdzie był też duży ruch rowerowy. Wówczas mundurowi podjęli decyzję o użyciu radiowozu jako środka przymusu bezpośredniego i uderzyli w pojazd - informuje Kobeszko.

Jak się okazało, 24-latek nie miał prawa jazdy. Badanie stanu trzeźwości nie wykazało w jego organizmie alkoholu i nie był on pod wpływem innych środków odurzających. Mężczyzna podróżował wraz z 19-letnią mieszkanką Czerwionki-Leszczyn.

Motocyklista w lipcu br. był już karany mandatem karnym za jazdę bez uprawnień. Natomiast motocykl marki Suzuki GSX nie miał aktualnych badań technicznych i nie był ubezpieczony. Pojazd został usunięty na koszt właściciela na parking strzeżony.

Teraz o dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Przypominamy, od 1 czerwca 2017 roku w życie weszła nowelizacja przepisów, zgodnie z którą kierowca, który świadomie zmusi funkcjonariuszy do pościgu i nie zatrzyma się mimo wydawanych mu poleceń w postaci sygnałów świetlnych i dźwiękowych, popełni przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5. Oprócz tego, sąd obligatoryjnie wyda zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od roku do 15 lat.