Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Grzegorz Matusiak: Tusk do dzisiaj nie przeprosił górników i nie wycofał się z szerzenia dezinfomacji

Mateusz Zarembowicz
Mateusz Zarembowicz
Poseł Grzegorz Matusiak
Poseł Grzegorz Matusiak Mateusz Zarembowicz
Na początku lutego minęło osiem lat od czasu, kiedy jastrzębscy górnicy zostali w wyniku prowokacji zaatakowani przez policję. Te zdarzenia odbiły się szerokim echem w całej Polsce. Widok zakrwawionych pracowników jastrzębskich kopalń, do których podczas pokojowej manifestacji strzelano z broni gładkolufowej. Te zdarzenia, które głęboko zapadły w pamięci ich uczestników, od pewnego czasu są deprecjonowane przez opozycyjnych polityków. Sam Donald Tusk twierdził, że nic takiego nie miało miejsca. To właśnie po tej wypowiedzi poseł Matusiak zdecydował się przypomnieć w rocznicę prowokacji jastrzębskiej, jak wyglądała prawda. Dał też czas Donaldowi Tuskowi na wycofanie się z haniebnych słów. Niestety, przewodniczący Platformy Obywatelskiej z niej nie skorzystał. Poseł Grzegorz Matusiak postanowił dłużej nie zwlekać i właśnie złożył zapowiadany pozew sądowy przeciwko Donaldowi Tuskowi. Teraz to Sąd zadecyduje czy Tusk będzie musiał przeprosić za swoje słowa.

Panie pośle, podczas konferencji, którą organizował pan w rocznicę policyjnej prowokacji, która miała miejsce w czasie protestów górniczych w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, informował pan, że oczekuje od Donalda Tuska wycofania się ze słów, które przedstawiają w złym świetle górników biorących udział w pokojowej manifestacji, mającej na celu ochronę miejsc pracy.
Dziewiątego lutego tego roku - osiem lat po tych zdarzeniach, zorganizowaliśmy konferencję prasową. Sądziliśmy, że po przedstawieniu materiałów, które jednoznacznie wskazywały, że w protestach brali udział górnicy, w sposób pokojowy broniący swoich miejsc pracy, Donald Tusk wycofa się ze swoich kłamstw, które publicznie szerzy w stosunku do rannych górników. Wielu z nich odniosło obrażenia w wyniku ostrzału przez policję z broni gładkolufowej. Pan Tusk do dzisiaj nie przeprosił górników i nie wycofał się z szerzenia dezinformacji. Cała jego formacja brnie w kłamstwa oczerniające protestujących wtedy górników.

Informował pan podczas tej konferencji, że jeśli Donald Tusk nie wycofa się ze swoich słów, złoży pan przeciwko niemu pozew do sądu, czy przewodniczący Koalicji Obywatelskiej wycofał się ze swoich szkalujących górników wypowiedzi?
Niestety nie doszło do żadnej refleksji ze strony Donalda Tuska. Z tego powodu dwudziestego trzeciego lutego złożyłem przeciwko niemu pozew w Sądzie Rejonowym w Jastrzębiu-Zdroju. Oczekuję, że pan Tusk przeprosi górników i zadośćuczyni za swoje wypowiedzi kwotą dwudziestu tysięcy złotych na rzecz "Fundacji Rodzin Górniczych".

Ostatnimi czasy słyszeliśmy wypowiedź pani poseł Izabeli Leszczyny, która podczas jednego z wywiadów pozwoliła sobie informować, że w jastrzębskich protestach brali udział chuligani a mówienie, że ranni zostali górnicy to wpisywanie się w "ohydną pisowską propagandę." Pan był świadkiem tych wydarzeń, skąd bierze się takie zakłamywanie faktów, które szczególnie tutaj - w Jastrzębiu są wszystkim dobrze znane?
To była wyjątkowo pogardliwa wypowiedź. W ogóle wydaje mi się, że pogarda jest cechą charakterystyczną mentalności polityków Koalicji Obywatelskiej. Dostrzegamy to praktycznie na każdym kroku. Osobiście opiekowałem się rannymi górnikami, wiem co przeżywali oni i ich rodziny. Nie zapominajmy, że górnicy przyszli bronić swoich miejsc pracy. Od samego początku legalnej manifestacji, na której organizację zgodę wydała pani prezydent Jastrzębia-Zdroju, działali pokojowo. Byli ubrani w górnicze ubrania i kaski. Pracownicze uniformy miały uchronić górników przed prowokacjami. Jednak okazało się, że nie udało się uchronić przed udziałem prowokatorów. Wspominał o tym organizator manifestacji - pan Zbigniew Jaskólski. Dziś, po ośmiu latach trzeba jasno powiedzieć, że Platforma Obywatelska mówiąc, że nie było rannych górników kłamie.

Skupiamy się tu na wyjątkowym wydarzeniu, Polska policja chyba pierwszy raz od upadku systemu komunistycznego podniosła rękę na górników. Choć wydaje się to nie być odosobnionym przypadkiem za czasów Platformy Obywatelskiej. Mam tu na myśli prowokacje, które odbywały się chociażby podczas listopadowych Marszów Niepodległości w Warszawie.
Faktycznie, z taśm prawdy dowiadywaliśmy się o roli ministra Sienkiewicza podczas spalenia budki strażników pod jedną z ambasad. Strach pomyśleć, że politycy specjalizujący się w kłamstwach i oszustwach politycznych chcą ponownie wrócić do władzy. Byłoby bardzo źle dla polskiej demokracji gdyby im się to udało. Na każdym kroku widzimy ich wypowiedzi, z których można wysnuć błędne wnioski, że demokracja była tylko za czasów ich rządów. Teraz jej podobno nie ma… Mam nadzieję, że dzisiejszy pozew zakończy okres bezkarnych kłamstw, które politycy Platformy Obywatelskiej nader często artykułują w przestrzeni publicznej. Sąd rozstrzygnie gdzie leży prawda. Mamy twarde dowody w postaci chociażby kartoteki jednego z poszkodowanych - Marcina Gralaka, z której możemy się dowiedzieć o przebytych operacjach, okresie rekonwalescencji czy utraty zdrowia. Dzisiaj trzeba jasno powiedzieć, że władza koalicji Platformy Obywatelskiej z Polskim Stronnictwem Ludowym zachowała się nikczemnie w stosunku do ludzi, którzy bronili miejsc pracy,

Panie pośle, rozmawiamy dzień po zakończeniu w Polsce wizyty prezydenta USA - Joe Bidena. Jak by pan określił zachowanie opozycyjnych polityków, którzy za wszelką cenę chcieli pokazać się w towarzystwie amerykańskiego przywódcy, chwaląc się jednocześnie przekazem, który rzekomo został przez prezydenta Bidena w ich stronę wygłoszony?
To zaskakująca sytuacja, którą nawet trudno komentować. Obserwowanie wydawać by się mogło wysokiej klasy polityków, którzy zaczynają zachowywać się jak dzieci, które korzystając z możliwości zrobienia sobie zdjęcia z celebrytą, natychmiast chwalą się tym w mediach społecznościowych. Nie wiem czy jestem w stanie w ogóle wytłumaczyć w tej sytuacji zachowanie poważnych polityków. Nawet nie chce mi się wierzyć, że miałaby to być próba zdyskredytowania polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy prowadzą poważne rozmowy mające na celu przede wszystkim zachowanie w Polsce pokoju. Przez trzydzieści sekund na ściance można się co najwyżej przywitać, pogratulować i życzyć sukcesów. Nie wiem jak to możliwe, że ktoś bierze na poważnie możliwość, że doszło przy tej okazji do jakichś istotnych rozmów prezydenta Bidena z przedstawicielami polskiej opozycji.

Na spotkanie z prezydentem Bidenem zostało jednak zaproszonych wielu polityków opozycji.
Tak, to bardzo istotne by przy takich okazjach nie pomijać opozycyjnych polityków. Z tego powodu kancelaria pana prezydenta Dudy i nasze władze rządowe wystosowały do nich zaproszenia do wspólnego spotkania z prezydentem Bidenem. Niestety jak mieliśmy okazję zobaczyć w mediach, ten gest nie został doceniony. Część opozycyjnych polityków wykorzystała ten moment by nie podać ręki panu prezydentowi Dudzie czy politykom Prawa i Sprawiedliwości. To bardzo zaskakujące, wydawać by się mogło, że w takich chwilach powinniśmy pokazywać jedność. Szkoda tej arogancji. Choć z drugiej strony mieliśmy okazję zobaczyć klasę prezydenta Andrzeja Dudy, który podszedł do Donalda Tuska i wyciągnął w jego stronę rękę. Tak powinien postępować prawdziwy przywódca, którego rolą jest łączenie i służenie narodowi. Prezydent Duda przełamał barierę niechęci. Tak powinno się funkcjonować w polityce. Wszystkie gesty, które dzielą, szczególnie te wykonywane w obecności zagranicznych gości nie powinny mieć miejsca.

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera