Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł piętą achillesową PiS. Choć w sondażu na razie spokój

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Fot. Marek Szawdyn / Polska Press
Afery związanej z romansem posła Stanisława Pięty ciąg dalszy. W piątek “Fakt” ujawnił, że polityk - wbrew temu, co twierdził - próbował załatwić swojej kochance stanowisko w PKN Orlen. Najnowszy sondaż jest jeszcze korzystny dla partii rządzącej, ale był przeprowadzany przed ujawnieniem afery.

O sprawie zrobiło się głośno w środę, kiedy tabloid “Fakt” ujawnił kulisy romansu posła Stanisława Pięty z Izabelą Pek (w materiale występowała jako Joanna, dopiero później ujawniono jej tożsamość). Żonaty polityk Prawa i Sprawiedliwości miał początkowo przedstawić swojej kochance plany wspólnej przyszłości, a nawet założenia rodziny i posiadania szóstki dzieci. Ostatecznie, po kilku miesiącach zaczął wycofywać się z relacji.

- Rzuciłam wszystko, jeździłam z nim samochodem po Polsce, czytałam mu jakieś wycinki prasowe, notatki... Od początku byłam związana z biało-czerwoną drużyną. Chciałam coś robić, być aktywna, być blisko - opowiada Izabela Pek w rozmowie z “Faktem”. Faktycznie, w internecie publikowała zdjęcia m.in. z wieców Andrzeja Dudy (jedno z nich opatrzyła podpisem “ciacho”). Pojawiała się na bardzo wielu wydarzeniach organizowanych przez Prawo i Sprawiedliwość. Zdradziła jednak, że nie zależało jej na posadzie w spółce skarbu państwa.

- Chciałam pracować jako zwykły urzędnik, gdzieś w Sejmie czy rządzie. Było przecież dla mnie oczywiste, że na dłuższą metę związek na odległość nie ma szans, a on pracuje głównie w Warszawie - tłumaczy.

Poseł Pięta w rozmowie z tabloidem przyznał, że rozmawiał z Izabelą Pek o znalezieniu dla niej pracy, jednak miał poradzić jej jedynie, by postępowała według normalnej procedury, złożyła papiery i przeszła rekrutację. Dodał również, że rozmawiali o pewnej spółce skarbu państwa, ale nie o PKN Orlen.

Tymczasem w piątek “Fakt” ujawnił rozmowę posła z kochanką, w której Pięta mocno naciskał, by Pek podjęła pracę w Orlenie. Umówił ją nawet na rozmowę w siedzibie spółki w Płocku.

“Jeżeli dostaniesz tam pracę, to pójdziesz tam pracować. Rozmawiałem. Jeżeli powiedzą, że masz zgłosić się, to zgłosisz się” - napisał jej przez internet.

“W żadnej Bydgoszczy czy Płocku nie będę!” - odpisała.

“Co do wykonywania poleceń to to jest bezwzględna konieczność” - napisał poseł. W innym miejscu dodawał, że lepiej, by Pek podjęła pracę w spółce teraz, kiedy jeszcze oficjalnie nie jest partnerką Pięty, niż później, kiedy będzie jego żoną. “Prezes tego nie lubi” - napisał, co przytacza “Fakt”.

Ostatecznie Pek pracy w Orlenie nie dostała (sytuacja miała miejsce we wrześniu 2017 roku), a po kilku miesiącach jej relacja z Piętą zaczęła się mocno ochładzać. Zimą poseł zrezygnował z próby załatwienia pracy swojej kochance.

Co ciekawe, do sprawy zatrudnienia Pek w piątek odniosła się sama spółka. “Informujemy, że osoba opisywana w artykule nigdy nie pracowała w PKN Orlen i również nigdy nie rozważano jej zatrudnienia” - napisano w biuletynie Orlenu dla dziennikarzy.

Prawicowe media sugerują, że Izabela Pek mogła być osobą podstawioną “przez służby”, a cała sytuacja może być prowokacją. Z kolei politycy Prawa i Sprawiedliwości nie chcieli w piątek udzielać komentarza w tej sprawie.

- Wolałbym, żeby rzecznik naszej partii wydała oświadczenie, ewentualnie poseł Pięta również mógłby takie oświadczenie wydać. Wolałbym nie komentować tej sprawy, ponieważ nie znam szczegółów. Trzeba zaczekać na ustalenia, co jest prawdą, a co nie - powiedział poseł Dominik Tarczyński w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press.

- Tabloidy donoszą o różnych rzeczach, które później okazują się nieprawdą. Później przegrywają procesy - “Fakt” przegrał wiele procesów, więc poczekajmy na ustalenia - dodał.

Należy spodziewać się, że afera związana z romansem posła Stanisława Pięty wpłynie na notowania PiS-u w sondażach. Nie dotyczy to jednak ostatniego badania, zrealizowanego przez Kantar Millward Brown dla “Faktów” TVN i TVN24, ponieważ sondaż został wykonany tuż przed ujawnieniem skandalu (28-29 maja).

We wspomnianym badaniu, dotyczącym wyborów parlamentarnych, Prawo i Sprawiedliwość cieszy się poparciem na poziomie 36 proc. (wzrost o 3 pkt. proc. w porównaniu z sondażem z kwietnia). Platforma Obywatelska może liczyć na poparcie 28 proc. badanych (wzrost o 3 pkt. proc.), natomiast 6-procentowym poparciem cieszy się Kukiz’15 (wzrost o 1 pkt. proc.). Do Sejmu weszłyby jeszcze Nowoczesna i Sojusz Lewicy Demokratycznej, które otrzymały po 5 proc. poparcia. Pozostałe ugrupowania nie dostałyby się do Sejmu.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poseł piętą achillesową PiS. Choć w sondażu na razie spokój - Portal i.pl