Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Wesoły: Na Śląsku mamy kłopot, bo PiS nie ma lidera. Premier ma za dużo obowiązków i nie jest ze Śląska GOŚĆ DZ

Marcin Zasada
Marcin Zasada
Ja utraty tej większości bałbym się wcześniej. I z dziwnej i niejasnej sytuacji, w której postawiono 15 posłów, bym się wycofał. Wczorajsza decyzja o odwieszeniu nas została podjęta pod presją po odejściu posła Lecha Kołakowskiego i pogłoskach o tworzeniu własnego koła przez ministra Ardanowskiego - mówi Marek Wesoły, poseł PiS, dzisiejszy Gość DZ i Radia Piekary.

Większość posłów zbuntowanych przeciw „piątce dla zwierząt” przyjęto z powrotem na łono partii. W tym pana. Jak pan to przeżył?
Spokojnie. Głównie dlatego, że dowiedziałem się o tym z mediów. I tu mam trochę żal do władz PiS, że nikt nie poinformował mnie osobiście. Uważam, że po dwóch miesiącach zawieszenia w prawach członków, każdemu z odwieszonych posłów należało się słowo wyjaśnienia. Z drugiej strony, cieszę się, że władze Prawa i Sprawiedliwości dostrzegły, że zapisy tej ustawy nie spotkały się z poparciem społecznym.

Nie przeocz

Nie bądźmy naiwni – partia odwiesiła was tylko dlatego, że boi się utraty większości w Sejmie.
Ja utraty tej większości bałbym się wcześniej. I z dziwnej i niejasnej sytuacji, w której postawiono 15 posłów, bym się wycofał. Wczorajsza decyzja o odwieszeniu nas została podjęta pod presją po odejściu posła Lecha Kołakowskiego i pogłoskach o tworzeniu własnego koła przez ministra Ardanowskiego.

Musisz to wiedzieć

A jak „piątka dla zwierząt” wróci do Sejmu, to pan znów będzie przeciw?
Tak i przestrzegam przed powrotem do zapisów tej ustawy. Nie wiem, gdzie toczą się prace nad nią, bo w komisjach na pewno nie. Przestrzegam, bo gdyby „piątka” wróciła, nawet z delikatnymi poprawkami, to przeciwko niej nie będzie już tylko 15 posłów, a dużo więcej.

Poseł Kołakowski swoje odejście uzasadnił nie tylko „piątką”, ale i tym, że „wiele złego działo się w strukturach PiS, walkami frakcyjnymi w PiS, w szczególności w województwie podlaskim”. A jak jest w województwie śląskim?
Na Śląsku mamy trochę kłopot, bo nasze ugrupowanie nie ma naturalnego lidera. Niedawno kimś takim był Grzegorz Tobiszowski. Potem zapadła decyzja, by to premier Morawiecki otwierał u nas listę do Sejmu. Premier w natłoku swoich rządowych obowiązków nie może być takim liderem, nie jest też ze Śląska. Czym innym wyborcza decyzja, by liderzy partii ciągnęli listy, a czym innym jest codzienność. I uważam, że mimo wszystko zaniedbaliśmy budowanie odpowiedzi na to, co dzieje się w regionie.

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo