Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potężne dzikie wysypisko śmieci powstaje na brzegu Jeziora Żywieckiego ZDJĘCIA

Jacek Drost, JM
Przy starej drodze prowadzącej z Bielska-Białej do Żywca, na brzegu Jeziora Żywieckiego, powstaje dzikie składowisko odpadów.

Wstyd! – tak najkrócej można określić to, co dzieje się na terenie niedaleko Jeziora Żywieckie-go. Po lewej stronie „starej drogi” z Bielska-Białej do Żywca, tuż za przejazdem kolejowym, praktycznie przy samej tablicy witającej przyjeżdżających do miasta i drugiej, która promuje jego atrakcje, powstało dzikie wysypisko śmieci. Chluby Żywcowi nie przynosi, a na dodatek powiększa się w zastraszającym tempie. Czego tam nie ma? Dziesiątki worków na śmieci, szklane i plastikowe butelki, styropian, gruz i mnóstwo innych odpadków. Aż nie chce się wierzyć, że coś takiego można spotkać nad wodą.

– Skandal! Jakiś czas temu odwiedziłem to miejsce z rodziną, bo pamiętałem, że kiedyś jeździłem tam z ojcem na ryby, i jak zobaczyłem ten śmietnik, to mi szczęka opadła. Takiego – nie można tego inaczej określić – syfu dawno nie widziałem – irytuje się bielszczanin Piotrek Kuc.

Donat Forst z koła wędkarskiego w Łodygowicach podkreśla, że najgorsze, iż jest to tzw. ziemia niczyja. – Nie przyznaje się do tego terenu ani starostwo żywieckie, ani gmina. Cały czas są przepychanki, czy ma ten teren przejąć województwo śląskie, czy małopolskie. Każdy umywa ręce – mówi Donat Forst.

ZOBACZ KONIECZNIE: NASZA RAMÓWKA
DZISIAJ POLECAMY PROGRAM PATRYKA DRABKA Z CYKLU NOGA Z GAZU

– Także mi się to nie podoba. Faktycznie, tam jest tragedia! Żeby uprzątnąć ten teren, to trzeba by ściągnąć buldożery i kilka wywrotek. To potężna inwestycja – przyznaje Antoni Szlagor, burmistrz Żywca. Podkreśla, że przez długi czas nie było wiadomo, do kogo należy teren, więc nikt się nie kwapił do sprzątania. Burmistrz Żywca mówi, że po wielu zabiegach udało mu się ustalić, iż na tym terenie firma z Tarnowa prowadziła żwirownię.

– Firma upadła, ale syndyk nie przekazał masy upadłościowej nikomu, więc teren przeszedł na Skarb Państwa i podlega wojewodzie. Jako że firma była z Małopolski, to zwrócę się do wojewody małopolskiego, żeby przekazał mi ten teren, by można było o niego zadbać – deklaruje burmistrz Żywca.
Na problem śmieci nad akwenem zwracają także uwagę nasi internauci. Internauta o nicku „hanys” napisał na zywiec.naszemiasto.pl: „To niejedyne takie wysypisko. Miejscowi wysypują śmieci nad jezioro i brzegi strumieni. Przyjdzie większa woda, to zabierze. Najlepsze w tym jest to, że wszystko zwalają na wędkarzy i letników”.

– Dopóki ludzie nie zostaną wyedukowani, że nie zostawia się śmieci nad wodą, to nic się nie zmieni – uważa burmistrz.
Jezioro Żywieckie, zwane także Tresną, to zbiornik retencyjny na rzece Sole, położony na granicy Kotliny Żywieckiej i Beskidu Małego.

Zbiornik powstał w 1966 roku. Jego utworzenie spowodowało zalanie kilku wsi, m.in. Zarzecza, Tresnej, Zadziela i Starego Żywca. Jego powierzchnia wynosi 
10 km. kw. Zbiornik ulega systematycznemu zamulaniu nanosami rzecznymi uchodzących do niego cieków wodnych oraz zasypywany materiałem pochodzącym z niszczenia jego brzegów. Szacuje się, że w ciągu około 70 lat od budowy pojemność zbiornika zostanie zmniejszona o około 50 procent. Akwen jest chętnie odwiedzany przez turystów.

Praktycznie co roku 
odbywają się akcje sprzątania brzegów Jeziora Żywieckiego. Organizuje je żywiecki Urząd Miejski, ale także okoliczne koła wędkarskie.

Na przykład w czerwcu ubiegłego roku wędkarze z Czernichowa, wspierani między innymi przez policjantów i płetwonurków, podczas sprzątania akwenów Żywieckiego i Międzbrodzkiego uzbierali 15 ton odpadów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!