Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powązka: Seniorzy górą, czyli bibiofile dwaj znokautowali e-książki

Książki. Mimo wszystko
Okładka "Nie myśl, że książki znikną"
Okładka "Nie myśl, że książki znikną" arc
Jeśli spotyka się dwóch takich erudytów, to wszystko jedno, czy rozmawiają o literaturze, czy o desce do prasowania. I tak powstaje z tego książka, którą czyta się jak kryminał.

Obaj po osiemdziesiątce. Umberto Eco: włoski filozof, pisarz (autor np. "Imienia Róży" czy "Wahadełka Foucaulta"), felietonista i posiadacz ponad 30 doktoratów honoris causa. Jean-Claude Carrière: francuski pisarz, dramaturg, współpracownik Luisa Buñuela, trzykrotnie nominowany do Oscara za najlepsze scenariusze filmowe. Ci dwaj panowie usiedli i pogadali. Ale pogadali tak, że powstała z tego porywająca rzecz pt. "Nie myśl, że książki znikną".

Przyznam, że to jedna z tych pozycji, które u mnie leżakują. Czekają na moment, kiedy będę na nie gotowa. Czasem tak jest, że zaczynam czytać i odrzuca mnie. Mija rok lub dwa, znów po nie sięgam i połykam za jednym zamachem.

Czym mnie ta książka urzekła? Na przykład takim zdaniem: "Jeszcze nigdy tak bardzo nie odczuwaliśmy potrzeby czytania i pisania. Nie sposób posługiwać się komputerem, jeśli nie potrafimy pisać i czytać. Co więcej, wymaga to od nas większych umiejętności niż kiedyś, ponieważ mamy dziś nowe znaki, hasła i symbole. Nasz alfabet się poszerzył". No jakaż oczywista oczywistość, mimo powszechnych utyskiwań, że rośnie nam pokolenie analfabetów!

I w takim dość "łopatologicznym" stylu (jak na tak tęgich intelektualistów), obaj panowie mówią o wyższości książki drukowanej nad jakimkolwiek jej zamiennikiem. Bo niby mamy nowoczesne nośniki informacji i możemy sobie ściągać literaturę na elektroniczne czytniki, ale one zmieniają się w tempie wręcz nieludzkim. Kiedyś zachłystywaliśmy się kasetami. Dziś nikną bez śladu. Podobnie jest z dyskietkami, a nawet z płytami CD i DVD. Niszczą się, albo wypierają je nowe technologie i zostajemy ze stosem bezużytecznych płyt już nie wiadomo z czym.

A druk trwa. Wieki całe. Począwszy od najstarszego drukowanego tekstu na świecie (buddyjski zwój z zaklęciami, datowany na 704-751 rok), przez XV-wieczną Biblię Jana Gutenberga. Najstarszy druk na ziemiach polskich - Kalendarz astronomiczny z 1474 r. ma już 539 lat. Czy jakiś e-book tyle przetrwa?

"Nie myśl, że książki znikną" traktuje nie tylko o wyższości papierowego druku nad wszystkim innym. Jest także niezwykłą opowieścią o literaturze, pasji kolekcjonerstwa (czasem poszukiwania przypominają sensacyjne śledztwa na miarę Sherlocka Cholmesa), o internetowej rewolucji, o ludzkiej pamięci, mądrości i głupocie, wielkości i małości. O nas jest.

Acha, panowie przy okazji zdjęli ze mnie ciężar wyrzutów sumienia za te książki, które u mnie lażakują. "Liczba wydawanych na świecie książek znacznie przewyższa liczbę godzin, jakimi dysponujemy, aby się z nimi zapoznać. Przy czym nie chodzi o to, by je wszystkie przeczytać. Powinno się przede wszystkim znać te, które są najbardziej reprezentatywne dla danej kultury".

To spora ulga, bo "Nie myśl, że książki znikną" jest pozycją bardzo reprezentatywną dla współczesnej kultury. Ale to nie zmienia faktu, że i tak "znajdujemy się pod przemożnym wpływem książek, po które nie mieliśmy czasu sięgnąć".

CZYTAJ KONIECZNIE
Ksiązki. Mimo wszystko ZNAJDZIESZ TUTAJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!