Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powieść "Nie, po prostu nie", czyli rozterki (nie tylko) pięćdziesięciolatków RECENZJA

Monika Krężel
Nina Lykke, "Nie, po prostu nie", Wydawnictwo Muza, Warszawa 2018, stron 318
Nina Lykke, "Nie, po prostu nie", Wydawnictwo Muza, Warszawa 2018, stron 318 FOT. mat. prasowe
Norweska autorka Nina Lykke w książce "Nie, po prostu nie" świetnie przedstawiła obraz rodziny, w której pan domu traci głowę dla o wiele młodszej kobiety. Krok po kroku pokazuje, do czego prowadzi decyzja podjęta pod wpływem chwilowego kaprysu. Akcja dzieje się w Norwegii, ale historia rodziny jest uniwersalna. Na tyle, że niektórzy czytelnicy odnajdą w niej siebie samych.

Ingrid i Jan to małżonkowie z 25-letnim stażem. Jan pracuje w ministerstwie i powoli pnie się po szczeblach kariery, udaje mu się zostać naczelnikiem jednego z wydziałów. Ingrid uczy w szkole. Wydawać by się mogło, że to modelowa rodzina. Małżeństwo ma dwóch dorosłych synów, piękny dom z ogrodem, a nieopodal mieszkają teściowie. Wakacje spędzają ze znajomymi, którzy non-stop się kłócą. Ingrid i Jan, słuchając ciągłych kłótni i wzajemnych oskarżeń przyjaciół, często podkreślają, że oni mają szczęście.

Jednak praca zawodowa i życie rodzinne przytłaczają Ingrid. Kobieta nie cieszy się na lekcje z uczniami, nie umie porozumieć się z innymi nauczycielami. Nie ma siły na to, by odejść z pracy, bo nie widzi też siebie w jakimkolwiek innym miejscu. Do tego, zastanawia się, gdzie popełniła błędy wychowawcze. Synowie, którym poświęcała z mężem każdą wolną chwilę, choć już dorośli, nadal mieszkają z rodzicami, nie potrafią zarobić na swoje utrzymanie i nadal wymagają kompleksowej obsługi. Ingrid żyje dla innych, a swoje potrzeby spycha na dalszy plan.

Z kolei Jan, choć nie dostrzega rozterek Ingrid, dostrzega inne kobiety. W oko wpada mu Hanne, młodsza o kilkanaście lat koleżanka z pracy. Hanne nie potrafi ułożyć sobie życia, ale wie, że musi się spieszyć z założeniem rodziny. Bo skoro ma się 35 lat, to wkrótce na to może być za późno. Romans targany rozstaniami i powrotami trwa półtora roku. Jan nie potrafi odejść od Ingrid, kalkuluje, kto więcej na tym straci, nie jest pewien, czy chce zakładać nową rodzinę. Jest wściekły i sfrustrowany. Wybiera się nawet do psychoterapeuty, ale jedyna wizyta okazuje się porażką.

Wreszcie Jan wyprowadza się z domu. Ingrid nie robi awantury, nie szaleje, a Hanne odkrywa, że ten - już wolny - pięćdziesięciolatek nie pociąga jej tak, jak wiele miesięcy wcześniej.

Decyzja Jana zmienia życie Ingrid o 180 stopni. Robi rzeczy uważane przez rodzinę i znajomych za dziwne, ale pierwszy raz czuje się wolna i bezpieczna. Opuszcza dom, do którego wprowadzają się Jan z Hanne. Synowie Jana nadal w nim mieszkają. Czy Jan i Hanne będą tam szczęśliwi?

Autorka Nina Lykke sportretowała rodzinę pięćdziesięciolatków, zagubioną w świecie, w którym na małżonków czeka mnóstwo pokus. Szalone decyzje, podejmowane pod wpływem kaprysu, próbuje się usprawiedliwić wolnością jednostki. Okazuje się jednak, że zamiast upragnionej wolności, często wpada się w sidła. Uniwersalna historia niosąca ważne przesłanie, pokazująca tęsknotę za czymś, co jest nieosiągalne. Nie tylko dla pięćdziesięciolatków, ale i czterdziesto- czy trzydziestolatków. Polecam.

Wpisz miejscowość i sprawdź wyniki wyborów

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Wybory samorządowe w Zabrzu DRUGA TURA

Wybory samorządowe w Dąbrowie Górniczej DRUGA TURA

Wybory samorządowe w Bytomiu DRUGA TURA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo