W pierwszej części "Uprowadzonej" Bryan Mills mówił do porywaczy przez telefon, że przez lata posiadł zestaw praktycznych umiejętności, których powinni się obawiać. W kolejnych scenach mogliśmy się przekonać, że nie żartował.
Teraz dowiemy się tego, jak właściwie Bryan posiadł te umiejętności. W postać młodego Millsa nie wcieli się jednak Neeson. Bohater nie będzie miał też żony ani dzieci. Nie wiemy również, jakie wydarzenia z życia Millsa będzie przedstawiała fabuła serialu. Wiadomo natomiast, że akcja będzie się rozgrywała w czasach współczesnych, a nie kilkadziesiąt lat przed wydarzeniami z filmu.
Czytaj także: Liam Neeson zagra w kolejnym naładowanym akcją filmie
Czy "Uprowadzona" bez Liama Neesona ma rację bytu? Wszystko wskazuje na to, że łasym na pieniądze twórcom zależy jedynie na rozpoznawalnej marce. Ale sukcesu wcale nie mogą być pewni, bo konkurencja na rynku telewizyjnym jest dzisiaj bardzo silna. Czas pokaże, czy serial potrwa dłużej niż odcinek pilotażowy.
Prequel "Uprowadzonej" wyprodukuje Luc Besson przy współpracy z telewizją NBC. Nie wiadomo jeszcze, kiedy ruszą zdjęcia do serialu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?