Pożar pustostanu w Katowicach - policjant uratował dwie osoby. Jedna z nich trafiła do więzienia

7 sierpnia 2024, 18:10

Pustostan na Ściegiennego, gdzie 6 sierpnia jeden z mężczyzn zaprószył ogień. KMP w Katowicach

6 sierpnia późnym wieczorem przy ul. Ściegiennego w Katowicach doszło do pożaru pustostanu. Zauważył to będący po służbie dzielnicowy st. sierż. Maciej Piekarski. Zanim jeszcze na miejsce przybyli strażacy młody policjant ewakuował ze środka dwóch mężczyzn. Jeden z nich trafił za kratki.

Pożar pustostanu w Katowicach - to mogło skończyć się tragedią

Wtorek, godz. 23.00. St. sierż. Maciej Piekarski, na co dzień dzielnicowy w I komisariacie policji w Katowicach, przejeżdża ulicą Ściegiennego. Ma wolne. Widzi dym wydobywający się z pustostanu. Wie, że niejednokrotnie w takich przypadkach ktoś jest w środku. Zatrzymuje samochód i jeszcze przed przybyciem straży pożarnej wchodzi do środka i widzi dwóch mężczyzn. Ci śpią mimo dymu i ognia. Młody policjant wyprowadza ich z płonącego budynku...

Działanie policjanta zapobiegło tragedii

St. sierż. Maciej Piekarski przed pustostanem spotkał funkcjonariuszy. Przekazał im dwójkę mężczyzn. Ci nie wymagali hospitalizacji. Straż pożarna sprawdziła jeszcze raz budynek - nikogo innego nie było w środku.

- Dzięki szybkiej reakcji policjanta nie doszło do tragedii - twierdzi komenda miejska policji w Katowicach.

Trudno jednak powiedzieć, że wcześniej w budynku spali snem sprawiedliwego. Obaj mieli coś na sumieniu. 33-latek rzucał niedopałki papierosów w kąt jednego z pokoi. Znajdowały się tam ubrania i łatwopalne przedmioty. Za swoje zachowanie otrzymał mandat karny.

- Drugi z ewakuowanych mężczyzn okazał się osobą poszukiwaną przez wymiar sprawiedliwości. Sąd wydał nakaz doprowadzenia do aresztu śledczego w celu odbycia 15 dni zastępczej kary pozbawienia wolności. 42-latek został już osadzony w zakładzie penitencjarnym - informuje katowicka komenda.