Pożar w Bielowicku: spłonęła hala produkcyjna z maszynami do obróbki folii. Są ogromne straty

Pożar w Bielowicku wybuchł w nocy z poniedziałku na wtorek (22/23 marca). Dyżurny stanowiska kierowania PSP odebrał zgłoszenie o pożarze o godz. 1:40.

Jak informuje kpt. Patrycja Pokrzywa z komendy miejskiej PSP w Bielsku-Białej, kiedy jednostki przybyły na miejsce zdarzenia, płonął budynek gospodarczo-produkcyjny o wielkości około 15 x 70m.

- Pożarem objęta była połowa budynku, część w której przetwarzano folie. W środku znajdowało się kilka maszyn, wózek widłowy oraz gotowy produkt foliowy. W drugiej połowie budynku nie objętej pożarem, znajdował się zakład przeróbki drewna. Właściciel budynku przed przyjazdem pierwszych jednostek zdołał odciąć media - relacjonuje kpt. Pokrzywa.

Strażacy w pierwszej kolejności podali dwa prądy wody, by nie dopuścić do rozprzestrzenienia się pożaru na część, gdzie znajdował się zakład przeróbki drewna. Następnie zaczęli gasić płonące maszyny.

- W związku z dużą ilością materiału do przerobu foli i trudnościami z ugaszeniem ognia, podano również prąd piany ciężkiej. Dalsze działania polegały na dogaszeniu zarzewi ognia oraz rozebraniu części konstrukcji dachu przy pomocy drabiny mechanicznej - informuje kpt. Pokrzywa.

W wyniku pożaru spaliła się hala produkcyjna wraz z maszynami do obróbki folii. Strażakom udało się jednak uratować część budynku w której znajdował się zakład drzewny.

Akcja trwała do 4.55. Na miejscu zdarzenia pozostały zastępy OSP Wieszczęta oraz OSP Grodziec w celu kontrolowania pogorzeliska. Przyczynę pożaru ustala policja. Szacunkowa wartość strat to ok. 600 tys. zł. Strażakom udało się uratować mienie o wartości ok. 500 tys. zł.