Pożar w Bielsku-Białej to tragedia. Spłonął cały dom. Ludzie zostali bez dachu nad głową. Trwa zbiórka dla pogorzelców

W niedzielę 26 grudnia informowaliśmy na www.dziennkzachodni.pl, że tuż godz. 3.00 ogień pojawił się w przybudówce do budynku znajdującego się na bielskiej ul. Laskowej. Kiedy strażacy dojechali na miejsce, paliło się już poddasze budynku.

W domu mieszkało sześć osób, dwie rodziny. Pięciu osobom udało się opuścić budynek przed przyjazdem straży pożarnej, jedna kobieta doznała urazu nogi podczas zbiegania ze schodów, a jeden z mężczyzn został poparzony, gdyż próbował ugasić pożar. Oboje trafili do szpitala.

- Zostaliśmy wybudzeni ze snu i cudem udało nam się uciec przed żywiołem. Jedno z nas odniosło obrażenia ciała i uszkodzenie górnych dróg oddechowych. Całe nasze mieszkanie, które zajmowało piętro domu, doszczętnie spłonęło. Zostaliśmy pozbawieni całego dobytku. Przygarnięci przez najbliższych sąsiadów, z okna obserwowaliśmy jak nasz dom przestaje istnieć - relacjonuje pani Iwona.

Dodała, że w najtrudniejszych chwilach w ich życiu doświadczyli ogromnej troski ze strony sąsiadów, najbliższych i całkiem obcych. Podkreśliła, że mimo przywiązania i sentymentu do miejsca nie są w stanie odbudować domu - zbiórkę na portalu zrzutka.pl prowadzą, by zebrać pieniądze na rehabilitacje, zakup najpotrzebniejszych rzeczy, które pomogą im rozpocząć życie w nowym miejscu oraz wynajem mieszkania. Zbiórkę można wspomóc klikając TUTAJ

Zbiórkę prowadzi także rodzina, która mieszkała na parterze domu. - Cudem wybudzeni ze snu, uciekaliśmy przed ogniem, zabierając tylko podstawowe ubrania. Naszą część domu, parter, ogień oszczędził, ale w wyniku całkowitego spalenia górnej części domu i akcji ratowniczej, większość naszych rzeczy, mebli i pamiątek została zniszczona. Jedna część mieszkania uległa zapadnięciu, kolejna - zalaniu - wspominają osoby mieszkające na parterze, które zebrane pieniądze zamierzają przeznaczyć na zakup najpotrzebniejszych rzeczy, które pomogą im rozpocząć życie w nowym miejscu.Zbiórkę można wspomóc klikając TUTAJ

W pomoc włączyli się także mieszkańcy dzielnicy Cygański Las, gdzie znajdowała się zabytkowa willa. Koordynuje ją bielska radna Dorota Piegzik-Izydorczyk.

Zbiórka dla pogorzelców odbywać się będzie w Cygańskim Lesie w dwóch punktach przez najbliższe dwa tygodnie:

• Optyk Jano ul. Pocztowa 5 w dni robocze 10.00 - 18.00
• Dom kultury "Olszówka"

29.12.21 - 10.00-17.00
30.12.21 - 7.30 - 18.30
31.12.21 - 8.00 - 15.00
od 2 stycznia 2022 w godz.8.00 - 20.00

- Bardzo proszę darczyńców o zapoznanie się z listą potrzebnych rzeczy, jeżeli chcecie Państwo obdarować poszkodowanych to bardzo proszę o przynoszenie rzeczy takich i w takim stanie jakie sami chcielibyście dostać. Ze swojej strony z góry bardzo dziękuję, pamiętajcie, że cały czas trwa zbiórka na zrzutka.pl, linki są udostępnione, liczy się każdy grosz. Wpłacajcie proszę, dziękuję za już dokonane wpłaty... - napisała Dorota Piegzik-Izydorczyk.

Lista potrzebnych rzeczy:

• kobieta lat 60. ubranie damskie zimowe, wierzchnie, kurtka, płaszcz rozmiar XXL, czapka, szalik, rękawiczki, koszula nocna, piżama, rajstopy.
• mężczyzna lat 60: buty w rozmiarze 43, czapka, szalik, rękawiczki, odzież męska, kurtka zimowa roz. XL, spodnie w pasie 94,
• kołdry, poduszki, pościele, koce, ręczniki, bielizna, sprzęt AGD