MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w kopalni Marcel w Radlinie. Ogień pojawił się na płuczce. Gasi go kilkanaście zastępów strażaków. Ewakuowano ponad stu pracowników

Piotr Chrobok
Jak informują w PGG, na szczęście nikt nie znajdował się w miejscu bezpośrednio zagrożonym pożarem.
Jak informują w PGG, na szczęście nikt nie znajdował się w miejscu bezpośrednio zagrożonym pożarem. arc. DZ
Spore siły strażaków - zarówno jednostki PSP, jak i zakładowej, kopalnianej straży - biorą udział w akcji gaśniczej na terenie kopalni Marcel w Radlinie. Doszło tam do pożaru. Wybuchł on na terenie Zakładu Przeróbki Mechanicznej Węgla, czyli tzw. płuczki. Jak na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu ognia. Konieczna była ewakuacja pracowników. Na szczęście nikomu nic się jednak nie stało.

Pożar na KWK Marcel w Radlinie. Ogień wybuchł na tzw. płuczce. Ewakuowano pracowników

Aktualizacja, godz. 14:15:

Po około czterech godzinach, od wybuchu ognia akcja gaśnicza zmierzała już ku zakończeniu. Na miejscu pozostały jednak jednostki straży zakładowej oraz jeden zastęp PSP z Rydułtów. W sieci pojawił się natomiast film z pożaru. Widać na nim żywy ogień, który wychodził poza na zewnątrz budynku. Towarzyszyły mu też kłęby gęstego dymu.

Wcześniej pisaliśmy:

Na terenie kopalni Marcel w Radlinie trwa interwencja straży pożarnej. Jest ona związana z wybuchem pożaru, do którego tam doszło. Jak informują przedstawiciele Polskiej Grupy Górniczej (PGG), do której należy KWK Marcel, będąca jednym z ruchów zespolonej kopalni ROW, ogień zauważono we wtorek, 30 lipca, kilkanaście minut po godz. 10:00. Dostrzeżono go w zabudowaniach tzw. płuczki.

- Pożar wybuchł w budynku płuczki, czyli w budynku Zakładu Przeróbki Mechanicznej Węgla. Pożar wybuchł na poziomie strefy administracyjnej, biur - informuje Witold Gałązka z biura Public Relations i Komunikacji Wewnętrznej, Polskiej Grupy Górniczej.

W Polskiej Grupie Górniczej podają, że szczęśliwie w pożarze nikomu nic się nie stało. Nie obyło się jednak bez ewakuacji pracowników.

- W wyniku pożaru strażacy wycofali 143 osoby - wskazuje Witold Gałązka i podkreśla, że nikt nie został poszkodowany.

Gdy wybuchł ogień, w miejscu, w którym do tego doszło, najprawdopodobniej nikogo nie było. Ewakuowane osoby - jak przekazują w Polskiej Grupie Górniczej - nie znajdowały się w bezpośrednim zagrożeniu. Miały one przebywać w pomieszczeniach pośrednio zagrożonych pożarem. Ze względów bezpieczeństwa postanowiono jednak o ich ewakuowaniu.

Akcja gaśnicza zmierza już ku końcowi. Zaangażowane są w nią spore siły służb. Co spowodowało wybuch ognia?

Do pożaru na terenie radlińskiej KWK Marcel zadysponowano spore siły straży pożarnej. Zarówno zawodowej, jak i funkcjonującej w kopalni ROW.

- Pożar jest gaszony przez Państwową Straż Pożarną z Wodzisławia Śląskiego oraz zakładowe jednostki straży pożarnej z kopalni Marcel i kopalni Jankowice - mówi Witold Gałązka.

Akcja gaśnicza powoli ma zbliżać się już ku końcowi. - Obecnie trwają tam działania polegające na dogaszaniu pożaru, ponieważ został on już zlokalizowany i już się nie rozprzestrzenia - zaznacza st. kpt. Sebastian Bauer, oficer prasowy KP PSP w Wodzisławiu Śląskim.

Zarówno w PGG, jak i w wodzisławskiej straży pożarnej, nie znają na ten moment odpowiedzi, co było przyczyną wybuchu ognia. Nieznane są również straty, które mógł wywołać pożar.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni