Pożar w Leszczynach: kto celowo podpalił mieszkanie w bloku? ZDJĘCIA, WIDEO

Przez dwie godziny strażacy gasili w niedzielę, 23 kwietnia, mieszkanie przy ulicy Elizy Orzeszkowej w Czerwionce-Leszczynach. Lokatorzy uważają, że ktoś celowo podpalił mieszkanie sąsiada, bo ten miał z kimś zatarg. - Imprezowali kilka godzin. W nocy i nad ranem - mówią lokatorzy.

AKTUALIZACJA, poniedziałek, godzina 16.05
Do sprawy odnieśli się urzędnicy, bo mieszkańcy mówili nam, że od 3 lat starali się wysiedlić uciążliwego lokatora. Po pożarze jedno jest pewne - już tam nie wróci. Obecnie nie ma kontaktu z mieszkańcem, który zajmował podpalone mieszkanie. On i jego znajomi zbiegli z miejsca. Ważne, że żaden z lokatorów bloku nie ucierpiał w wyniku pożaru.
Mieszkanie nadaje się do kapitalnego remontu – drzwi, okna, tynki. Okno u rodziny, która mieszkała nad mieszkaniem, w którym doszło do pożaru również będzie musiało zostać wymienione. Wartości strat jeszcze nie oszacowano. Mieszkanie było ubezpieczone.

- Z pewnością mężczyzna nie wróci już w to miejsce. Potwierdzamy, że lokator mieszkania, w którym doszło do pożaru miał wyrok eksmisyjny i czekał już na eksmisję do odpowiedniego mieszkania o niższym standardzie. Jeżeli tylko mężczyzna się pojawi, bo jak pisałam – od wczoraj nie ma z nim kontaktu - będzie eksmitowany do mieszkania socjalnego - informuje Hanna Piórecka-Nowak.

Tymczasem policja przesłuchuje świadków, ale nadal nikogo nie zatrzymano, nie przedstawiono zarzutów. To nie koniec tej sprawy, być może podejrzani będą zatrzymani już we wtorek.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY
- W nocy ktoś mu butami wybił dziurę w drzwiach wejściowych, pokłuto je też nożem. Strach było wychodzić - mówią nam mieszkańcy bloku, których na czas akcji strażackiej ewakuowano.
Na miejscu wcześniej interweniowała policja - jeszcze przed pożarem. Jak mówią świadkowie, sprawca miał wyskoczyć z mieszkania na parterze oknem, gdy nagle pojawił się ogień.