Jak nam powiedział bryg. Ireneusz Smolarek, zastępca komendanta powiatowego PSP w Pszczynie, nie było to nic groźnego. Na zewnątrz wydobywał się bardziej dym niż płomienie. Pożar wybuchł na dachu podczas prac remontowych.
- Pierwszy telefon dostaliśmy od pracowników, potem były inne, od przechodniów, którzy starali się interweniować, widząc dym - mówi bryg. Smolarek. - Cała akcja gaśnicza trwała krótko. Nikomu nic się nie stało.
Od początku roku w Pszczynie i powiecie pszczyńskim strażacy wyjeżdżali do 125 pożarów. Na ogół były to małe pożary (o takich strażacy zakwalifikowali też środowy).
Takich zanotowano 113. Pozostałe (12) oceniono jako średnie. Dużych, na szczęście, w tym roku nie było. Ofiar śmiertelnych w tegorocznych pożarach też nie. Natomiast ranni - owszem. Takich osób było dwanaście.
W ciągu 116 dni bieżącego roku Państwowa Straż Pożarna w Pszczynie miała dziewięć różnego rodzaju alarmów fałszywych. Dwa określono jako złośliwe, cztery wykonane w tzw. dobrej wierze, trzy razy przesłane były z instalacji wykrywania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?