Pożar w Siemianowicach Śląskich. Policjanci uratowali mężczyznę z płonącego mieszkania. Na miejscu działało 5 jednostek PSP

Policjanci otrzymali zgłoszenie o pożarze w budynku. Gdy pojechali pod wskazany adres z okna mieszkania wydobywał się już dym. Mundurowi ze służby patrolowej wbiegli do środka. Po otwarciu drzwi wśród kłębów czarnego dymu zauważyli leżącego mężczyznę, który na skutek sporego zadymienia tracił już przytomność.

71-letni właściciel mieszkania został przez policjantów wyniesiony na zewnątrz budynku, gdzie natychmiast rozpoczęto udzielanie mu pierwszej pomocy. W ratowanie życia mężczyzny włączyli się przybyli na miejsce strażacy. Następnie 71-latek został przekazany załodze karetki pogotowia ratunkowego.

Według jego oświadczenia pożar wybuchł w momencie, gdy chciał rozpalić w piecu i niestety nie zdołał już wydostać się z mieszkania o własnych siłach. Straż pożarna szybko opanowała rozprzestrzeniający się ogień. Na szczęście nie było konieczności ewakuowania lokatorów z budynku

W zdarzeniu brało udział 5 zastępów PSP w tym 1 z Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Chorzowie oraz Grupa Operacyjna z Komendy w Siemianowicach Śląskich - łącznie 14 strażaków.

W działaniach udział brała również Komenda Miejska Policji w Siemianowicach Śląskich oraz Zespół Ratownictwa Medycznego.