Pożar w Żorach mógł skończyć się tragedią. Niewiele zabrakło, a od garażu zapaliłoby się mieszkanie i budynek wielorodzinny

Pożar w Żorach mógł skończyć się tragedią. Niewiele zabrakło, a od garażu zapaliłoby się mieszkanie i budynek wielorodzinny

Do groźnego pożaru garażu w Żorach przy ulicy Centralnej doszło w niedzielę, 16 maja około godziny 10:47. Otrzymane przez strażaków zgłoszenie brzmiało bardzo dramatycznie. Zgłaszający przekazywali informacje o wybuchu, a nad Żorami unosiły się kłęby dymu widoczne w wielu częściach miasta.

- Gdy strażacy przybyli na miejsce, pożar był już w fazie rozwiniętej. Płomienie wychodziły poza obszar budynku. Nasze działania polegały na podanie dwóch prądów wody, oddymieniu, przewietrzeniu budynku i sprawdzeniu jego wnętrza kamerą termowizyjną - relacjonuje st. kpt. Krzysztof Kuś, oficer prasowy KM PSP w Żorach.

Ponadto strażacy sprawdzili też mieszkanie znajdujące się tuż nad objętym pożarem pomieszczeniem. Wydali także zakaz użytkowania nadającego się do remontu garażu.

Jego użytkownicy nie mogą również korzystać z przebiegających w nim instalacji: elektrycznej i gazowej, do czasu wezwania fachowców.

Straty wynikające z pożaru w Żorach oszacowano na około czterdzieści tysięcy złotych. Ze względu na specyfikę pożaru - ogień wybuchł w garażu w zabudowie szeregowej - strażacy zrezygnowali z szacowania uratowanego mienia. Przypuszcza się jednak, że są one bardzo wysokie.

W działaniach gaśniczych na ulicy Centralnej w Żorach udział wzięło łącznie sześć zastępów straży pożarnej. Działania zakończono po nieco ponad trzech godzinach akcji. Przyczyny pożaru nie są jak dotąd znane.