Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznajecie? To Stefan Hula jako dziecko. Dzisiaj olimpijczyk wraz z kolegami wraca kraju ZDJĘCIA Z ARCHIWUM RODZINNEGO

JAK
Stefan Hula od dziecka chciał być skoczkiem narciarskimWczoraj odwiedziliśmy rodziców Stefana Huli. Chcieliśmy się dowiedzieć, jakim dzieckiem był Stefek, czym się interesował w dzieciństwie, gdzie nauczył się tak wielkiej skromności, co lubi robić w wolnym czasie. - Stefek nie sprawiał kłopotów, świetnie się uczył. Ale święty nie był. Jak do gimnazjum chodził, to i nawet labował. Był bardzo zdolny i mógłby być fantastycznym uczniem, ale był bardzo żywy, wszędzie go było pełno, zwłaszcza w sporcie - zdradziła nam Apolonia Hula, mama Stefana Huli.
Stefan Hula od dziecka chciał być skoczkiem narciarskimWczoraj odwiedziliśmy rodziców Stefana Huli. Chcieliśmy się dowiedzieć, jakim dzieckiem był Stefek, czym się interesował w dzieciństwie, gdzie nauczył się tak wielkiej skromności, co lubi robić w wolnym czasie. - Stefek nie sprawiał kłopotów, świetnie się uczył. Ale święty nie był. Jak do gimnazjum chodził, to i nawet labował. Był bardzo zdolny i mógłby być fantastycznym uczniem, ale był bardzo żywy, wszędzie go było pełno, zwłaszcza w sporcie - zdradziła nam Apolonia Hula, mama Stefana Huli. Archiwum Rodzinne Hulów /Reprod. Jacek Drost
Stefan Hula zawsze chciał być skoczkiem narciarskim. Wreszcie spełnił swoje marzenia i zdobył medal olimpijski. Dzisiaj polscy skoczkowie, brązowi medaliści olimpijscy, wracają z Pjongczang. Samolot z podopiecznymi Stefana Horngachera powinien wylądować na warszawskim Okęciu o godzinie 14.10. Miłośnicy skoków z Podbeskidzia wypatrują zwłaszcza Stefana Huli juniora i Piotra Żyły.

Stefan Hula od dziecka chciał być skoczkiem narciarskim

Wczoraj odwiedziliśmy rodziców Stefana Huli. Chcieliśmy się dowiedzieć, jakim dzieckiem był Stefek, czym się interesował w dzieciństwie, gdzie nauczył się tak wielkiej skromności, co lubi robić w wolnym czasie.

- Stefek nie sprawiał kłopotów, świetnie się uczył. Ale święty nie był. Jak do gimnazjum chodził, to i nawet labował. Był bardzo zdolny i mógłby być fantastycznym uczniem, ale był bardzo żywy, wszędzie go było pełno, zwłaszcza w sporcie - zdradziła nam Apolonia Hula, mama Stefana Huli.

Więcej w jutrzejszym papierowym wydaniu "Dziennika Zachodniego".

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!