Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożyczył 500 zł, ma oddać 280 tys.! Przełom w sprawie lichwiarskiej pożyczki - Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Rejonowego w Bytomiu

Paweł Kurczonek
Paweł Kurczonek
Sąd Najwyższy uchylił wyrok w sprawie lichwy
Sąd Najwyższy uchylił wyrok w sprawie lichwy Łukasz Kaczanowski / Polska Press / zdjęcie ilustracyjne
Szokująca sprawa lichwiarskiej pożyczki ciągnie się od 2005 r. Mężczyzna będący w trudnej sytuacji majątkowej pożyczył wówczas 500 zł od firmy zajmującej się świadczeniem usług finansowych. Z czasem dług urósł do… 280 tys. złotych! Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Rejonowego w Bytomiu nakazujący dłużnikowi spłatę horrendalnej kwoty.

Pożyczył 500 zł, miał oddać 280 tys. – Sąd Najwyższy uchylił wcześniejszy wyrok

Nakaz zapłaty długu został wydany przez Sąd Rejonowy w Bytomiu 6 października 2005, decyzję podjęto na podstawie umowy pożyczki, w myśl której na dłużnika nakładane były odsetki w wysokości 9 proc. dziennie za każdy dzień opóźnienia w spłacie. W efekcie, z 500 zł dług urósł do ogromnej kwoty wynoszącej blisko 280 tys. złotych. Sąd Najwyższy uwzględnił skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry i 16 lutego uchylił wyrok bytomskiego sądu.

- Pożyczył 500 zł, bo miał trudną sytuację rodzinną. Komornik ściągnął od niego ponad 50 tys., a do spłaty zostało jeszcze 222 tysiące! Bo taki absurd nakazał Sąd Rejonowy w Bytomiu. Wniosłem skargę nadzwyczajną i Sąd Najwyższy właśnie ją uwzględnił. Tak przegrywa w Polsce lichwa – skomentował na Twitterze Zbigniew Ziobro.

Jak wyjaśnia Agnieszka Borowska, rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości, chodzi o to, by wycofywać z obrotu umowy, które naruszają przepisy prawa.

- Obecnie jest to możliwe, dzieje się tak w wielu przypadkach. Skarga nadzwyczajna jest ratunkiem dla osób, które w normalnym trybie sądowym nie miały szansy na przedstawienie swojego stanowiska. Często jest mowa o wyrokach nakazowych, czyli wydanych bez udziału strony – wyjaśnia Agnieszka Borowska, rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości.

Tak było w przypadku bytomianina. Firma, od której mężczyzna pożyczył 500 zł, w październiku 2005 r. wniosła pozew. Jego rezultatem był nakaz spłaty długu wraz z umownymi odsetkami wydany przez bytomski Sąd Rejonowy. Jak informuje Prokuratura Krajowa, pozwany dowiedział się o nakazie dopiero od komornika, który zajmował się egzekucją długu.

Do 13 kwietnia 2021 komornik wyegzekwował od dłużnika ponad 53 tys. zł, co stanowi ponad stokrotność pożyczonego kapitału. Należy dodać, że na tę kwotę składały się wyłącznie odsetki, dłużnik nadal miał do spłaty 500 zł należności głównej oraz ponad 220 tys. zł kumulujących się przez lata odsetek.

Uchylenie wyroku nie kończy sprawy – będzie ponownie rozpatrzona

Postępowanie egzekucyjne wobec dłużnika zostało zawieszone po interwencji prokuratury, jednak na uchyleniu nakazu sprawa się nie kończy.

- Sąd Najwyższy podkreślił, że od wydania zaskarżonego nakazu wprawdzie minęło 17 lat, to jednak prawa człowieka i obywatela określone w Konstytucji RP przemawiają za jego uchyleniem i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Bytomiu, bowiem dalsze jego obowiązywanie byłoby podstawą do egzekwowania przez wierzyciela wygórowanych kwot, całkowicie nieproporcjonalnych do wysokości udzielonej pożyczki i skutkowałoby utrzymaniem istnienia długu pozwanego w rozmiarze dotkliwie ingerującym w jego prawa majątkowe – informuje Prokuratura Krajowa.

W uzasadnieniu decyzji Sąd Najwyższy podkreślił, że celem umowy pożyczki nie może być doprowadzenie pożyczkobiorcy do sytuacji, w której nie będzie miał możliwości spłaty zaciągniętego zobowiązania.

- Umowne zapisy dotyczące odsetek za zwłokę w spełnieniu świadczenia niewątpliwie stanowiły w tym przypadku „lichwę”, a określone w umowie obciążenie pożyczkobiorcy musiało okazać się dla niego rujnujące, zaś pożyczkodawcy miało przysporzyć korzyści nie dających się uzasadnić żadnymi racjami – czytamy w uzasadnieniu.

Sąd Najwyższy uchylając decyzję Sądu Rejonowego w Bytomiu, podkreślił również, że wcześniejszy nakaz został wydany bez zbadania z urzędu potencjalnie nieuczciwego charakteru zapisów umowy – ustalenia wysokości oprocentowania na poziomie zabronionym przez prawo. W takie sytuacji postanowienia umowy powinny zostać zbadane, sąd powinien zweryfikować czy roszczenie jest zasadne i czy w tej sytuacji nie doszło do naruszenia przepisów, które chronią konsumenta przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.

- Takie działanie sądu było sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej, a wydane orzeczenie usankcjonowało warunki zawarte w „lichwiarskiej” umowie – podkreśla Prokuratura Krajowa.

Czy taka argumentacja wystarczy, by Sąd Rejonowy w Bytomiu zmienił wcześniejsze postanowienie? Czy mężczyzna odzyska pieniądze, które wcześniej wyegzekwował od niego komornik? Pozostaje czekać na dalszy rozwój sprawy.

Jak nie dać się oszukać? Miejska Rzeczka Konsumentów w Bytomiu odpowiada

Ewa Stachowicz-Radosz, Miejski Rzecznik Konsumentów w Bytomiu, podkreśla, że przy podpisywaniu różnych umów najważniejsze jest zachowanie ostrożności i zdrowego rozsądku. W sytuacji, gdy nie ma pewności, czy powinno się podpisywać daną umowę, a także w przypadku wątpliwości co do jej zgodności z prawem, można zasięgnąć porady prawnej.

- Można skontaktować się z rzecznikiem konsumentów w miejscu zamieszkania. Mieszkańcy mogą również skorzystać z bezpłatnej porady prawnej, która przysługuje każdemu, kogo nie stać na poniesienie kosztów takiej porady. Te zasady obowiązują na terenie całego kraju – wyjaśnia Ewa Stachowicz-Radosz.

Z pomocą przychodzi również strona internetowa Komisji Nadzoru Finansowego. Pod adresem knf.gov.pl można sprawdzić, czy nie zostało wydane ostrzeżenie dotyczące działalności danej firmy. Po pomoc można również sięgnąć odwiedzając stronę internetową uokik.gov.pl lub dzwoniąc na infolinię dla konsumentów dostępną pod numerami 801 440 220 i 22 266 76 76. Infolinia działa w dni robocze w godz. 8.00-18.00. Z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów można również kontaktować się mailowo pisząc na adres [email protected].

Ewa Stachowicz-Radosz zaznacza, że podpisanie umowy w pośpiechu, bez dokładnego zapoznania się z jej warunkami, zawsze może rodzić ryzyko. Bytomska rzeczniczka dodaje, że dzisiejsze przepisy prawa chronią konsumenta w dużo większym stopniu, niż przed laty, ale ostrzega, że prawo nie ochroni nas przed każdą niechcianą sytuacją. Ważne jest, by zachować ostrożność i zwracać uwagę, co się podpisuje, komu udostępnia się swoje dane osobowe i przez kogo oraz w jakim celu będą one wykorzystywane.

- Należy pamiętać, że w przypadku umowy dotyczącej kredytu konsumenckiego, zawsze można od niej odstąpić. Niezależnie od tego, w jaki sposób została zawarta, mamy 14 dni na odstąpienie. Oczywiście w przypadku odstąpienia należy zwrócić otrzymaną kwotę – mówi Ewa Stachowicz-Radosz.

Przed podpisaniem umowy warto również zasięgnąć porady bliskich, może okazać się, że wystarczy jeden rzut oka na dokument, by uniknąć późniejszych problemów.

Zobacz także

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera