Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy administracyjni sądów i prokuratur protestowali w Warszawie pod hasłem: „Ostatki u premiera”. Chcą podwyżek

Teresa Semik
Pikietę poparcia przeprowadził w Bytomiu związek KNSZZ „Ad Rem”
Pikietę poparcia przeprowadził w Bytomiu związek KNSZZ „Ad Rem” Arkadiusz Gola
Po raz kolejny pracownicy administracyjni wymiaru sprawiedliwości demonstrowali swoje niezadowolenie z wynagrodzeń. Domagają się 450 zł na rękę i lepszych warunków pracy. Czterotysięczna manifestacja przeszła ulicami Warszawy. W regionie pikietę poparcia przeprowadził w Bytomiu związek KNSZZ „Ad Rem”, który żąda 1000 zł brutto dla każdego.

Manifestujący w Warszawie trąbili i gwizdali, trzymali transparenty „Solidarności” i banery z napisami: „Mateusz, wajchę przełóż” i „Dość pracy za grosze”. Na setkach twarzy protestujących były teatralne, płaczące maski.

„Ostatki u Premiera” zorganizował MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa przy współudziale Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP w Warszawie, NSZZ Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP w Poznaniu i Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników Sądów Rejonowych w Łodzi. Ze Śląska dojechało na ten protest ponad 300 osób.

„Solidarność” przypomina, że pracownicy administracyjni w sądach stanowią około 80 proc. wszystkich zatrudnionych, a ich płace nie były waloryzowane od 2010 roku. Wśród urzędników sądowych zaledwie ok. 6 proc. otrzymuje wynagrodzenie zasadnicze przekraczające kwotę 2.853,96 zł netto, a około 14 proc. zarabia poniżej 1.800 zł.
Niskie wynagrodzenia i duże obciążenie pracą, zwłaszcza w sądach rejonowych, poskutkowało tym, że w ostatnich 4 latach z sądów odeszło ponad 20 tysięcy doświadczonych pracowników (nie licząc osób, które przeszły na emeryturę), na 38 tys. zatrudnionych.

Delegacja osób protestujących w Warszawie została przyjęta w kancelarii premiera, gdzie zostawiła swoje postulaty. Na odpowiedź związkowcy czekają dwa tygodnie, potem zamierzają zaostrzyć protest.

Urzędnicy sądowi protestują już od kilku miesięcy, w różnej formie. Pod koniec ubiegłego roku nagminnie korzystali ze zwolnień lekarskich. Pikietowali przed sądami.
– Od 19 lutego codziennie o godzinie 12.00 wychodzimy przed gmach Sądu Rejonowego w Bytomiu, by wyrazić w ten sposób swoje niezadowolenie z systemu pracy i płacy – mówi Konrad Góralczyk, wiceprzewodniczący Krajowego Niezależnego Związku Zawodowego KNSZZ „Ad Rem” – Oddział w Bytomiu. – O godzinie 12.00 na protest przeznaczamy naszą przerwę śniadaniową, ale w dniu manifestacji, 5 marca w Warszawie, postanowiliśmy dodatkowo zorganizować pikietę po godzinach pracy, o 15.30, żeby wesprzeć manifestujących w stolicy. Chcemy, by nasz głos zabrzmiał głośno; jesteśmy źle wynagradzani i przeciążeni coraz to większą ilością pracy przy tej samej liczbie etatów. W naszej pikiecie wzięli udział także sędziowie i adwokaci.

Zobacz zdjęcia:

W grudniu ubiegłego roku pracownicy administracyjni sądów otrzymali po tysiąc złotych brutto nagrody, niezależnie od stanowiska i pełnionej funkcji. Od tego roku każdy otrzyma podwyżkę wynagrodzenia w wysokości 200 złotych brutto. Nie wszędzie jeszcze te pieniądze wypłacono. Związkowcy domagają się systemowych regulacji płac.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

500 Plus od pierwszego dziecka i "13" dla emerytów

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo