Targowiska i bazary są częścią naszej handlowej rzeczywistości i kupujemy na nich niemało towarów. Generalnie, chwalimy sobie tę formę zakupów, bo nie jest to tylko zwykła transakcja, lecz zarazem sympatyczne spotkanie ludzi, którzy często się znają, więc pogawędki między kupującym a sprzedającym są częścią targowiskowego obyczaju.
Bywa jednak, że sympatia i porozumienie kończą się wtedy, gdy pojawia się bubel, a nabywca upiera się, że chce mieć dobry towar lub zwrot wydanej gotówki. Czasem okazuje się to nie do załatwienia.
Do redakcji zwróciła się Czytelniczka z Siemianowic Śląskich z prośbą o wyegzekwowanie reklamacji towaru. Około miesiąca temu kupiła na tamtejszym targowisku torebkę.
- Podczas pierwszego użycia okazało się, że główny zamek na samym końcu jest źle wszyty. W konsekwencji są problemy z otwieraniem i zamykaniem torebki, np. zamkniętą trudno otworzyć, bo zamek się zacina, zahaczając o podszewkę - mówi klientka. - Po kilku dniach odszukałam sprzedawcę, choć nie było to łatwe, bo przez tydzień w ogóle tam nie handlował. Pokazałam mu torebkę z defektem.
Lecz sprzedawca w ogóle nie chciał z nią rozmawiać, bo zdjęła metkę, która znajdowała się przy suwaku, choć dołączyła ją do reklamowanej torebki.
- Musiałam ją zdjąć, no bo jak można używać torebki z nieoderwaną metką, a wada ujawniła się przecież podczas pierwszego użycia - zapewnia.
W końcu sprzedawca zgodził się na reklamację, ale zaczął stawiać własne warunki. - Nie chciał słyszeć o spisaniu umowy czy protokołu, lecz zaproponował, że w zamian za odebraną torebkę da mi karteczkę ze swoją pieczątką. To wszystko. Czyli on zatrzymuje pieniądze i towar, a ja tę kartkę - żali się klientka.
Co więcej, poinformował ją, że jeśli nie zgadza się tego dnia na reklamację torebki na jego warunkach, straci jakiekolwiek prawo do reklamacji. Nic dziwnego, że zrezygnowała z reklamacji i poprosiła o wyjaśnienie: jak taka procedura reklamacyjna powinna wyglądać na targowisku, bazarze lub w każdym innym miejscu, które nie jest tradycyjnym sklepem. Poniżej publikujemy odpowiedź Katarzyny Kie-lar, rzeczniczki prasowej Inspekcji Handlowej w Katowicach.
Oto inne pytanie Czytelnika. Kupił na targu lodówkę za ponad 2 tys. zł, ale sprzedawca nie chciał mu wydać paragonu. Pyta, czy miał prawo?
Przy sprzedaży na raty, na przedpłaty, na zamówienie, według wzoru lub na próbę oraz gdy cena towaru przekracza 2.000 zł, sprzedawca ma obowiązek pisemnie, z własnej inicjatywy, potwierdzić istotne postanowienia umowy (nazwę towaru, jego cenę, swoje dane). W pozostałych przypadkach zawsze, gdy kupujący tego zażąda. Na potwierdzeniu powinny znaleźć się: nazwa i adres sprzedawcy, data sprzedaży, a także określenie towaru, ilość i cena. Zwykle jest nim paragon lub rachu-nek, ale potwierdzenie może też być na zwykłej kartce. (JJ)
Zdaniem eksperta: Najlepiej mieć ślad na piśmie
Katarzyna Kielar, rzecznik PIH w Katowicach
Zarówno towar zakupiony w sklepie, jak i na targowisku podlega reklamacji na zasadach określonych w ustawie o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Sprzedawca przez 2 lata odpowiada za wydany towar i w tym czasie klient ma prawo złożyć reklamację, żądając wymiany wadliwego towaru lub bezpłatnej naprawy, obniżenia ceny, a w ostateczności - rozwiązania umowy. Zgłoszenie reklamacji powinno nastąpić w ciągu 2 miesięcy od momentu zauważenia wady, w przeciwnym razie tracimy nasze uprawnienia.
Ustawa nie reguluje formy reklamacji, jednak najlepiej mieć pisemne potwierdzenie jej złożenia, w którym będzie podana data reklamacji, jej przedmiot, opis wady, nasze żądanie oraz dane sprzedawcy.
O ile w sklepie stacjonarnym taka forma z reguły jest praktykowana, o tyle na targowisku rzadko spotykana. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by na kartce z pieczątką znalazły się wymienione informacje. Mamy prawo domagać się tego od sprzedawcy, tym bardziej że jest to dla nas potwierdzenie pozostawienia reklamowanego towaru.
W opisanej sytuacji konsumentka nie ma obowiązku dostarczania torebki wraz z metką, gdyż dokonuje jej reklamacji - z uwagi na wadę wykrytą podczas użytkowania, a nie zwrotu pełnowartościowego towaru.Sprzedawca zaś ma obowiązek przyjęcia reklamacji złożonej przez nabywcę w terminie określonym przez podaną ustawę. Ma także obowiązek ustosunkowania się do żądań w niej zawartych - w ciągu 14 dni od dnia przyjęcia reklamacji, w przeciwnym razie uważa się, że uznał je za uzasadnione. (JJ)
*Eurowybory 2014: Sprawdź, kogo naprawdę popierasz [TEST WYBORCZY]
*Egzamin gimnazjalny 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Wielkanoc 2014: Tradycje i zwyczaje wielkanocne, które musisz znać
*Gala 50 wpływowych kobiet woj. śląskiego [ZOBACZ ZDJĘCIA Z GALI]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?