Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo do własnego języka jest jednym z praw człowieka

Krzysztof Karwat
Należy się zastosować do zaleceń Rady Europy, aby uznać język śląski za język regionalny, co wydaje się koniecznością. W nowoczesnej Europie, respektującej Europejską Kartę Języków Regionalnych lub Mniejszościowych, prawo do nauczania i używania swojego języka, np. w urzędach, jest jednym z praw człowieka i obywatela

W październiku ubiegłego roku pisałem w tym miejscu o warszawskim Kongresie Kultury. Był zorganizowany siłami społecznymi, bez pomocy państwa. Jedni dostrzegą w tym wartość, inni - ułomność, bo przecież tzw. rekomendacje będące pokłosiem trzydniowej debaty, skierowane zostały do władz publicznych, w tym także Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Czy ktoś się zechce z nimi teraz zapoznać? Czy weźmie je pod uwagę w procesie kształtowania polityki kulturalnej państwa, regionu, gminy? A pola do refleksji są bardzo szerokie, bo oto właśnie ukazała się obszerna (elektroniczna) publikacja, zbierająca referaty i wystąpienia programowe, a także opracowania dyskusji, jakie odbyły się w ramach tzw. stolików tematycznych.

Jeden z nich zatytułowano: „Co ze Ślązakami? Mniejszości etniczne i język regionalny”. Oto jak sformułowano jedną z trzech rekomendacji: „Należy się zastosować do zaleceń Rady Europy, aby uznać język śląski za język regionalny, co wydaje się koniecznością. W nowoczesnej Europie, respektującej Europejską Kartę Języków Regionalnych lub Mniejszościowych, prawo do nauczania i używania swojego języka, np. w urzędach, jest jednym z praw człowieka i obywatela”.
Wśród wielu problemów, o jakich dyskutowano podczas Kongresu, wyłuskano i zapisano taki oto: „Brakuje dialogu i forum do dyskusji mniejszości z mniejszościami i mniejszości z większością”. Brzmi trochę enigmatycznie? Chyba tak, choć zapewne wypada się zgodzić z postulatem, że „należy tworzyć miejsca, wydarzenia, sposobności”, które w efekcie doprowadziłyby do „zintensyfikowania i pogłębienia dialogu, przełamania wrogości i stereotypów”.

Niech nas nie zniechęca ton i język takich sformułowań. Z natury rzeczy musi być ogólny, a nawet ogólnikowy, bo i cała publikacja nie jest publicystyką, a raczej analizą z elementami refleksji socjologicznej. Jej lekturę polecałbym przede wszystkim „urzędnikom od kultury”, decydentom z administracji rządowej i samorządowej, organizatorom życia kulturalnego (inna rzecz, że są im poświęcone oddzielne rozdziały).

Najważniejsze, że w ogóle o Śląsku rozmawiano, że dostrzeżono jego odmienność, zwracając uwagę na niedostatki w zakresie edukacji regionalnej i brak „właściwego podręcznika do nauczania historii Śląska”. Cenne, że jednocześnie w ostatniej rekomendacji podkreśla się, że „Polska ma wiele wrażliwości lokalnych. Centralistycznie pisane podręczniki często są ich pogwałceniem”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!