Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premiera w Teatrze Śląskim. "Łaskawe" w reżyserii Mai Kleczewskiej już 18 listopada. Intymna spowiedź zbrodniarza wojennego

Magdalena Nowacka-Goik
Magdalena Nowacka-Goik
"Łaskawe" w reżyserii Mai Kleczewskiej już 18 listopada
"Łaskawe" w reżyserii Mai Kleczewskiej już 18 listopada fot. Przemysław Jendroska
W piątek 18 listopada, na deskach Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, zobaczymy “Łaskawe” w reżyserii Mai Kleczewskiej. To premierowa odsłona sztuki na motywach powieści pod tym samym tytułem, pióra Jonathana Littella. "Łaskawe" została uznana za jedną z najbardziej kontrowersyjnych powieści XXI wieku. Krytycy zarzucali autorowi pornografizację zła, a zabieg wsłuchiwania się w spowiedź wojennego zbrodniarza za nadużycie. Tysiąc stron tworzy monumentalne dzieło, docenione przez czytelników w wielu krajach - przetłumaczone na kilkanaście języków sprzedało się w milionowych nakładach. Realizatorzy podkreślają, że to najważniejsza premiera jubileuszowego sezonu w Teatrze Śląskim.

Wybór tego tytułu nie jest przypadkowy – z wielu względów. Doskonale wpisuje się zarówno w aktualną sytuację wojny w Ukrainie, jak również w hasło obecnego sezonu artystycznego Teatru Śląskiego, które brzmi “Rozliczenia. Rewizje”.
- Spektakl o wojnie, przerażający. Robimy go m.in. po to, aby pokazać, że okrucieństwo w człowieku jest w nim cały czas, i że wcale nie skończyło się 80 lat temu – podkreślał w rozmowie na początku sezonu Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego.

Premiera w Teatrze Śląskim już 18 listopada. "Łaskawe" są bardzo aktualne

Treścią spektaklu są fikcyjne wspomnienia byłego oficera SS, Maximiliana Aue, doktora prawa konstytucyjnego, miłośnika muzyki, literatury i filozofii, a jednocześnie zbrodniarza wojennego, który brał udział m.in. w eksterminacji ludności żydowskiej na Ukrainie, a któremu po wojnie udało się uniknąć kary. Aue wyjechał do Francji, gdzie został poważanym dyrektorem fabryki koronek. Po latach dokonuje rozliczenia z własnym sumieniem.

W inscenizacji Mai Kleczewskiej, Maximiliana Aue nawiedzają duchy przeszłości. Czy intymna spowiedź pozwoli mu rozliczyć się z dokonanymi zbrodniami i oczyści sumienie? Jak uciec przed Eryniami, antycznymi boginiami zemsty, które wbrew swojemu potocznemu imieniu wcale nie są łaskawe? Zwłaszcza gdy próbujemy je przekonać, że masowe ludobójstwo to skomplikowany zbiór reguł prawnych, ekonomicznych i biurokratycznych, dla których życie każdego człowieka ma niewielkie znaczenie. Pozostaje jednak pytanie o to, gdzie w takim razie czai się zło.

- Kluczem jest pamięć. Przez cały spektakl oglądamy proces przywoływania z pamięci fragmentów, strzępów, kawałków – mówi reżyserka.

Obserwujemy, jak bohater rozpaczliwie próbuje się usprawiedliwiać i powiedzieć, że jest winny, przy jednoczesnym przyznaniu, że nie jest - że nie chciałby nim być. To spektakl o rozliczeniu z młodością, z tym, czy można było dokonać innych wyborów.

Jak podkreśla reżyserka, to również opowieść o skutkach decyzji, wyrzutach sumienia, a także o tym, że konsekwencje decyzji o zabijaniu, nie kończą się wraz z finałem wojny, ale wciąż trwają w bohaterze.

Maja Kleczewska zwraca także uwagę, że przyjęcie perspektywy sprawcy jest przyjęciem perspektywy człowieka. Ci, którzy giną są ludźmi, i ci którzy ich zabijają, też są ludźmi.

- I to jest ten aspekt człowieczeństwa, którego nie chcemy widzieć, który wypieramy - podkreśla reżyserka.

Sztuka nawiązuje do obecnej sytuacji w Europie wschodniej

Nawiązuje też do obecnej sytuacji wojny na Ukrainie, rosyjskich żołnierzy, którzy jeszcze do niedawna prowadzili zwyczajne, rodzinne życie, a teraz mordują i gwałcą. Spektakl prowokuje pytanie: jak to jest możliwe? Aue mówi: na moim miejscu też byście mordowali. Widzowie z fragmentów poszatkowanych obrazów, próbują znaleźć odpowiedź. Dla każdego może ona być inną.

Rolę Maximiliana Aue kreuje Roman Michalski. Najtrudniejszą kwestią dla aktora, który w 12-minutowym monologu wprowadza widza w swoje życie jest moment, kiedy Aue podkreśla, że nie chciał być zbrodniarzem, tylko poświęcić się literaturze, muzyce.

- Ja nazywam go antybohaterem. Człowiekiem, który twierdzi, że został wplątany w sytuacje i chce zrzucić ciężar zbrodni. Nie można jednak zasłaniać się okolicznościami. Mówi: nie chcecie słuchać na wpół skruszonego faszysty. Ma pretensje do świata, innych ludzi, najmniej do siebie – podkreśla Roman Michalski.

  • Premiera 18 listopada 2022, Duża Scena Teatru Śląskiego
  • reżyseria Maja Kleczewska
  • adaptacja Maja Kleczewska, Damian Josef Neć
  • dramaturgia Damian Josef Neć
  • scenografia i światło Katarzyna Borkowska
  • kostiumy Konrad Parol
  • muzyka Cezary Duchnowski
  • choreografia Kaya Kołodziejczyk

Maja Kleczewska
Maja Kleczewska jest absolwentką krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych, debiutowała spektaklem „Jordan” A. Reynolds and M. Buffini w 2001 roku w Teatrze Słowackiego w Krakowie. Zawodowo związana z teatrami w Krakowie, Warszawie, Hamburgu, Ljublianie , Poznaniu, Opolu, Bydgoszczy, Wałbrzychu i Katowcach. Jej spektakle były pokazywane na festiwalach w Wenecji („Wściekłość” Jelinek), Paryżu („Sen nocy letniej” Szekspira) , Londynie („Makbet” Szekspira) , Berlinie („Sen nocy letniej” Szekspira), Tibilisi („Zmierzch bogów” wg scenariusza L. Viscontiego), Seulu („Makbet” Szekspira), Madrycie („Pod presją” wg scenariusza J. Cassavetesa) , Nitrze („Woyzeck” A. Buchnera), Moskwie („Babel” Jelinek), Sankt Petersburg („Fedra” wg własnego scenariusza), w Poznaniu („Slow Man” opera wg libretta J. M. Coetzee).

Dwukrotna laureatka nagrody Laur Konrada na festiwalu Interpretacje w Katowicach ( za spektakle „Woyzeck” Buchnera i „Dybuk” Anskiego). Trzykrotna laureatka nagrody Olśnienia Onetu (za „Hamleta” Szekspira, „Pod presją” wg J. Cassavetesa, „Dziady” Mickiewicza), laureatka Paszportu Polityki (2006), otrzymała również: Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2013), Nagrodę Srebrny Lew na Biennale di Venezia (2017), Nagrodę miesięcznika Teatr im. K. Swinarskiego (2018) oraz Grand Prix Boska Komedia za wyreżyserowany w Teatrze Śląskim spektakl „Pod presją” (2018).

Występują:
Bartłomiej Błaszczyński, Grażyna Bułka, Piotr Bułka, Marcin Gaweł, Jerzy Głybin, Karina Grabnowska, Antoni Gryzik, Anna Kadulska, Wiesław Kupczak, Arkadiusz Machel Roman Michalski, Ewa Leśniak, Michał Piotrowski, Agnieszka Radzikowska, Violetta Smolińska, Kamil Suszczyk, Marcin Szaforz, Artur Święs, Andrzej Warcaba, Zbigniew Wróbel, Kateryna Vasiukova, Nina Zakharova, Mateusz Znaniecki, Paweł Kempa, Hubert Skonieczka, dzieci: Janina Rachoń, Dominik Salik, Igor Karaszewski.

Informacja o biletach

  • 18 listopada | godz. 19:00 | Duża Scena - premiera
  • 19 listopada | godz. 19:00 | Duża Scena
  • 20 listopada | godz. 17:00 | Duża Scena
  • 22 listopada | godz. 19:00 | Duża Scena

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera