Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydenci wielkich miast na Górnym Śląsku chcą władzy!

Jacek Wódz
Prof. Jacek Wódz: Śląska metropolia nie powstaje, bo  tak naprawdę nikt nie wie, jak ją zorganizować. A poza tym politycy boją się utworzenia na Śląsku organizmu tak silnego jak Warszawa. Przecież warszawskie referendum mogło zmienić kurs polskiej polityki
Prof. Jacek Wódz: Śląska metropolia nie powstaje, bo tak naprawdę nikt nie wie, jak ją zorganizować. A poza tym politycy boją się utworzenia na Śląsku organizmu tak silnego jak Warszawa. Przecież warszawskie referendum mogło zmienić kurs polskiej polityki Arkadiusz Gola
Nie sądzę, by prezydenci miast w naszym województwie, tak zróźnicowani politycznie, zgodzili się kiedykolwiek na oddanie swojej władzy i lokowanie jej w takim tworze jak GZM. Porozumienie polityczne nie jest możliwe - mówi prof. Jacek Wódz, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego. O przyszłości śląskiej Metropolii Silesia oraz inicjatywie śląskich prezydentów rozmawia Agata Pustułka.

Z Górnośląskiego Związku Metropolitalnego wystąpiło kolejne miasto - Świętochłowice, których prezydentem jest zreszta szef GZM. Niezależni prezydenci śląskich miast chcą stworzyć swoją listę do sejmiku, Czy śląski samorząd czeka rewolucja?
Nasza Aglomeracja jest tak bardzo zróźnicowana, że wymaga, specyficznych i unikalnych w skali Europy rozwiązań. Nie ma prostej recepty, ale bez zmian województwo nie skoczy do do przodu, nie będzie się rozwijać. To jest moment, w którym trzeba zdecydować jaką wybrać koncepcję. Nie można naszej sytuacji porównywać np. do Trójmiasta i stosować tych samych recept. Aglomeracja Trójmiejska jest mniej liczna i mniej skomplikowana od naszej. Obecnie mamy do czynienia z próbą przejęcia inicjatywy przez prezydentów dużych miast, którzy poczuli swoją realną siłę i chcą wykorzystać okazję. Nie udało się tej koncepcji przeprowadzić podczas ostatnich wyborów do senatu, bo pomysł prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza nie wypalił, ale to jest kolejna poważna próba. Nie sądzę, by prezydenci miast w naszym województwie, tak zróźnicowani politycznie, zgodzili się kiedykolwiek na oddanie swojej władzy i lokowanie jej w takim tworze jak GZM. Porozumienie polityczne nie jest możliwe.

Ale właśnie teraz niezależni prezydenci miast województwa śląskiego proponują "skok" na władzę w regionie, swoją listę do sejmiku, która może przynieśćprzejęcie zarządu województwa.
To może być sposób, co pokazują przykłady z Europy. Np. z powodu wyzwań związanych z infrastrukturą powstała Wielka Bruksela, która przecież składała się początkowo z dziewiętnastu gmin, do których doszły potem tzw. gminy peryferyjne. Proza życia zmusiła do współpracy. Być może taki proces musi odbyć się także u nas, choć patrząc na próby związane ze stworzeniem wspólnego systemu komunikacji czarno to widzę i droga przed nami daleka. Obecnie Polska jest bardzo scentralizowana. Z pewnością związek miast, gmin województwa, aglomeracja musi wynikać z pragmatyki, wspólnych interesów. Wtedy będzie realna szansa na powstanie takiej struktury. Jeśli jednak ma być przechowalnią dla polityków, którzy właśnie poszli w odstawkę lub trampoliną dla jakiś partyjnych aparatczyków, to nie widzę szans powodzenia.

Wydaje mi się, że zorganizowanie śląskiej Metropolii to być albo nie być naszego regionu. Jako rozkopane Katowice nie mamy szans w europejskiej konkurencji.
Niewątpliwie nie przedstawiając żadnych scenariuszy rozwoju sami odstawiamy się na boczny tor. Z pewnością tracimy na znaczeniu. Wytracamy szanse. Doświadczenie wielkich aglomeracji pokazuje, że ich powstanie oznaczało rozwój , pobudzało do aktywności mieszkańców - jednym słowem wszyscy zyskiwali na takim rozwiązaniu. My jednak uczymy się dopiero pracy zespołowej, dla wspólnego dobra. Egoizm bierze górę. Tylko jeśli odczujemy złe skutki takiego działania na własnej skórze przekonamy się do współpracy. Może rozwiązaniem jest wynajęcie menedżera, który będzie musiał wykonać swoje zadanie.

Tylko, czy jesteśmy gotowi na taki scenariusz?
No właśnie. Cały czas się zastanawiam, czy to my nie potrafimy zrobić Metropolii, czy to inni nas się boją? Niewątpliwie politycy obawiają się powstania tak silnego organizmu, bo mają swoje złe doświadczenia choćby z Warszawą, w której referedum mogło przewrócić polską politykę do góry nogami. Ale tak naprawdę to nikt nie ma pomysłu jak to w naszym regionie zrobić. Ja też niestety nie mam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!