Prezydent Duda na Nikiszu. Spóźniony kandydat o ponad 2 godziny, mówił w Katowicach głównie o Mierzei Wiślanej. Na spotkaniu ok. 200 osób

Najbardziej wytrwali wyborcy wyczekali się na prezydenta na Nikiszowcu, który wcześniej był w sąsiednim Sosnowcu, gdzie odwiedził m.in. laboratorium Gyncentrum. Klinika ta, choć na co dzień zajmuje się zapłodnieniem in vitro, uruchomiła też badania testowe na koronawirusa.

- Zawsze można na Ślązaków liczyć - stwierdził prezydent nawiązując do powstań śląskich, dzięki którym znaczna część Śląska znalazła się w granicach II RP. - Tak Ślązacy tej Polski chcieli, tak czuli się Polakami, że trzy razy chwycili za broń i ją wywalczyli - ocenił prezydent.

Dudzie towarzyszył marszałek śląski Jakub Chełstowski, wojewoda Jarosław Wieczorek. Pan prezydent dziękował też za obecność "szanownej europoseł" Izabeli Kloc. Wśród posłów był m.in. Jerzy Polaczek.

Sporą część przemówienia prezydenta zajęła sprawa przekazania promes na wozy strażackie (wcześniej uczestniczył w uroczystym otwarciu nowej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu. Prezydent wyraził nadzieję, że będą dobrze służyły mieszkańcom.

Prezydent wspomniał też, że Śląsk "bardzo, bardzo cierpiał" z powodu epidemii koronawirusa, ale na szczęście udało się ją opanować dzięki "wspaniałej postawie służb medycznych, sanitarnych oraz władz województwa, a także samych mieszkańców".

W przemówieniu nie zabrakło nawiązań do epidemii, która mocno dotknęła Śląsk. W województwie śląskim wciąż przybywa zakażonych osób. Tylko w piątek (5.06) potwierdzono Covid-19 u 177 mieszkańców województwa, a 10 kolejnych zmarło. Pomimo tego słychać było głosy o opanowanej sytuacji. Nie zabrakło "laurki" dla rządu premiera Morawieckiego.

- Jesteśmy dotknięci epidemią koronawirusa. Śląsk bardzo ucierpiał, ale cieszę się, że sytuacja została opanowana. Chylę czoła przed wszystkimi pracownikami medycznymi. Dzięki zdecydowanym działaniom uratowane zostało życie i zdrowie wielu naszych obywateli. To Państwa postawa przyczyniła się do tego. Dzięki mądrej polityce rządu, w której brałem udziałem zgłaszając koniecznie rozwiązania, radzimy sobie ze skutkami koronawirusa - powiedział prezydent Andrzej Duda.

W ramach wychodzenia z kryzysu zachęcał Ślązaków do spędzania wakacji w Polsce. Wyraził nadzieję, że dzięki inwestycjom przybywać będą miejsca pracy.

Główną częścią przemówienia prezydenta była lansowana przez niego kilku dni sprawa przekopu Mierzei Wiślanej, która ma naszą żeglugę uniezależnić od Rosji. Już się nie będziemy Rosji musieli pytać o zgodę, żeby nasze statki mogły przepływać. Ten fragment spotkał się dość nieoczekiwanie z najbardziej entuzjastycznym przyjęciem przez obecnych. Kanał Żeglugowy na Mierzei Wiślanej ma być symbolem naszej niezależności i suwerenności.

Kandydat w zbliżających się wyborach prezydenckich mówił o nowoczesnym i rozwijającym się Śląsku zarówno pod względem technologicznym jak i bezpieczeństwa.

- Cieszę się ogromnie, że powstają tutaj nowoczesne firmy, że rozwija się na Śląsku biznes związany z nowymi technologiami. Zapewniam, że będę wspierał takie działania - mówił.

Prezydent Duda zwrócił uwagę, że to on zaproponował premierowi Morawieckiemu wystąpienie o wotum zaufania dla rządu. Co tylko potwierdza tezę, że wczorajszy ruch w Sejmie był tylko elementem kampanii wyborczej urzędującego prezydenta RP.

Nie zabrakło sformułowań dobrze znanych, jak "jestem Polakiem i polskie sprawy są dla mnie najważniejsze". W Katowicach wyraził też nadzieję... że przekop na Mierzei Wiślanej będzie służył całej Polsce.

W czasie trwania spotkania nagle w pierwszym rzędzie pojawił się zastęp ratowników medycznych, zapewne poproszonych o to przez organizatorów.