WSA rozpatrzy pojutrze, na posiedzeniu niejawnym, skargę na decyzję wojewody Jarosława Wieczorka, który 1 lipca unieważnił uchwałę miast Metropolii powołującą spółkę GZM – Czysta Energia. Jej głównym zadaniem miała być budowa i uruchomienie instalacji termicznego przetwarzania odpadów.
Wśród potencjalnych lokalizacji rozważano m.in. Rudę Śląską i Mysłowice. Nadzór prawny wojewody uznał, że GZM nie mogła samodzielnie utworzyć wspomnianej spółki, bo nie zapisano tego wprost w ustawie o związku metropolitalnym, a ponadto zagospodarowanie odpadów komunalnych jest zadaniem własnym gmin.
Spalarnia jeszcze przed powstaniem GZM była jednym ze strategicznych celów samorządowej współpracy w obrębie Metropolii. Jednym z jej celów zapisanych w ustawie jest rozwój społeczno-gospodarczy i – zdaniem władz GZM – to właśnie w nim zawierają się wszystkie inwestycje pozatransportowe (transport publiczny ujęto w ustawie wprost), które mają podnosić jakość życia w miastach.
- Wolą ustawodawcy było wyposażenie związku metropolitalnego w na tyle szeroki zakres zadań, aby nie ograniczać sfery jego działań do konieczności poszukiwania konkretnych zadań metropolitalnych w ustawach szczególnych, które miałyby determinować, w ocenie wojewody śląskiego, czy dane zadanie wpisuje się w zakres zadań własnych GZM - czytamy w stanowisku Metropolii z lipca tego roku.
Argumentację GZM właśnie podzielił prezydent Andrzej Duda, który podpisał nowelizację ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów.
Metropolia została wskazana jako podmiot, który może brać udział w rządowym programie Stop Smog: będzie mogła m.in. występować w imieniu gmin o rządowe dotacje, podpisywać umowy z ministerstwem, tworzyć własne fundusze i wydawać pieniądze na inwestycje poprawiające jakość powietrza. Stało się tak pomimo faktu, że w ustawie metropolitalnej inwestycje antysmogowe – podobnie jak budowa spalarni – nie zostały wskazane w żadnym z punktów.
Nie przeocz
- Sejm i prezydent Duda uznali, że możemy zajmować działaniami związanymi z ochrona środowiska, choć nie jest to naszym zadaniem własnym. Uznano, że działania ponadlokalne, jakim jest walka ze smogiem, wpisuje się w nasze rozumienie rozwoju społeczno-gospodarczego – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący GZM.
Karolczak liczy, że taki argument weźmie w środę pod uwagę Wojewódzki Sąd Administracyjny. Liczy, bo posiedzenie odbędzie się bez udziału stron. Do WSA zostało wysłane pismo w tej sprawie.
- Mam nadzieję, że korzystny dla nas wyrok WSA oraz myślenie, które stało za wskazaniem GZM w ustawie, pozwalające nam realizować zadania z zakresu ochrony środowiska, w końcu odnajdzie się również w gospodarce odpadami. I rozwieje wątpliwości wojewody – mówi Karolczak.
Niezależnie od tego, do czyjej argumentacji przychyli się w środę sąd w Gliwicach, ostatnią instancją w tym sporze może być Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie.
Jeśli sprawa trafi do NSA, może opóźnić to budowę spalarni o kilka lat lub ostatecznie ją pogrzebać (przy podtrzymaniu argumentacji wojewody).
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Wzruszające chwile byłego premiera. Pożegnany owacjami na stojąco - WIDEO
- Z tego okręgu KO jeszcze nigdy nie uzyskała mandatu do PE. Deklaracja „jedynki”
- Sikorski ostro skrytykował politykę PiS. Wiceszef MSZ punktuje poprzedników
- Mężczyźni o tych imionach są najgorszymi mężami. Mają trudny charakter [LISTA]