Pan premier stawił się na lotnisko punktualnie, pan prezydent - jak zwykle - spóźnił się. Jak zwykle, bo kolejne informacje o różnych spotkaniach Pierwszego Obywatela RP przeważnie zaczynają się od słów, że prezydent Kaczyński nie zdążył na umówiony czas. 17 marca media donosiły: "Miał być poważny wykład na poważny kryzysowy temat, ale tuż przed przybyciem spóźnionego Lecha Kaczyńskiego na salę nastrój zakłóciła spadająca dekoracja" (chodziło o napis Wyższa Szkoła Handlowa w Piotrkowie).
Punktualność jak mało która cecha, więcej mówi o człowieku, niż ktokolwiek chciałby ujawnić o sobie
Do historii stosunków międzynarodowych przejdzie niedoszłe spotkanie polskiej głowy państwa z cesarzem Japonii, Akihito. Lech Kaczyński z żoną Marią przybyli do Osaki z 8-godzinnym opóźnieniem. Nie ma znaczenia, jakie były przyczyny; tak poważna wizyta powinna być zaplanowana w ten sposób, by wykluczała spóźnienie. Punktualność bowiem, jak mało która cecha, więcej mówi o człowieku, niż ktokolwiek chciałby ujawnić o sobie. Niepunktualność odsłania poważne negatywne cechy spóźnialskiego.
Taka osoba po prostu nie radzi sobie z rzeczywistością, jest źle zorganizowana, ma problemy z samodyscypliną i nie jest słowna. Więcej, notoryczne spóźnianie się jest dowodem lekceważenia innych ludzi. Jeśli umawiam się na konkretną godzinę, a potem skazuję tę osobę na czekanie, to znaczy, że jej nie szanuję. Albo traktuję niepoważnie, co na jedno wychodzi. Skoro zatem prezydent wciąż się spóźnia, to znaczy, że lekceważy nie tylko tych, z którymi się umawia, ale wszystkich Polaków. Nie powinniśmy drugi raz powierzać mu tak odpowiedzialnego urzędu. To szlachectwo, a ono zobowiązuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?