Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces w Łodzi. Na lawie oskarżonych sprawcy napadu z bronią na kantor walut. Dlaczego proces musi toczyć się od nowa?

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Do pamiętnego napadu na kantor doszło 8 grudnia 2021 roku tuż przed godz. 13 u zbiegu ul. Kilińskiego i ul. Przybyszewskiego w Łodzi
Do pamiętnego napadu na kantor doszło 8 grudnia 2021 roku tuż przed godz. 13 u zbiegu ul. Kilińskiego i ul. Przybyszewskiego w Łodzi Polska Press
Proces w sprawie głośnego napadu rabunkowego na kantor walut w Łodzi, podczas którego padły strzały, zaczął się od nowa w środę 24 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Co się stało?

Chodzi o to, że prowadzący pierwszy proces sędzia Jarosław Leszczyński na początku marca tego roku przeszedł w stan spoczynku. Dlatego trzeba było wybrać nowy skład orzekający z ławnikami i sędzią prowadzącym, którym został sędzia Robert Świecki. Stąd – zgodnie z przepisami – trwający od 1 czerwca 2023 roku proces zaczął się od nowa.

Zobacz więcej zdjęć

Proces w Łodzi: akcja antyterrorystów

Na ławie oskarżonych zasiadają dwaj łodzianie: 56-letni Janusz Sz. i 45-letni Tomasz A. Prokuratura zarzuca im napad z bronią na kantor przy skrzyżowaniu ul. Przybyszewskiego i ul. Kilińskiego w Łodzi na Górnej, w którym było 700 tys. zł. O kalibrze sprawy najlepiej świadczy fakt, że oskarżeni zostali zatrzymani po spektakularnej akcji przez uzbrojonych antyterrorystów. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Grozi im do 15 lat więzienia.

Proces w Łodzi: pieniądze albo życie!

Do napadu na kantor doszło 8 grudnia 2021 roku tuż przed godz. 13. Według prokuratury, tego dnia Tomasz A. ubrał się w ciemne spodnie, kurtkę i czapkę, wsiadł na rower, pojechał w rejon napadu, zatrzymał się pod kamienicą przy ul. Kilińskiego 215, oparł rower o ścianę i poszedł w stronę kantoru. Gdy wtargnął do środka miał na twarzy okulary i maseczkę ochronną. Z plecaka wyjął pistolet i zagroził pracownicy, że ją zabije, jeśli nie dostanie pieniędzy.

Proces w Łodzi: strzały z parabellum

Kobieta siedziała za kontuarem, do którego dostępu broniły zamknięte drzwi i szyba kuloodporna. Pracownica uruchomiła przycisk antynapadowy. Rozległ się sygnał alarmowy. Zaskoczony napastnik oddał z parabellum dwa strzały: w szybę i zamek od drzwi, aby dostać się za kontuar z gotówką. Bez efektu: szyba nie pękła, a drzwi nie „puściły”. W tej sytuacji bandyta zrezygnował: wybiegł z kantoru, pobiegł do roweru i pojechał w rejon ul. Szarej i parku Legionów, gdzie przesiadł się do mercedesa z Januszem Sz. za kierownicą.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki