Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces w sprawie śmiertelnego wypadku w Hucie Szklanej. Zeznawali kolejni świadkowie

Janusz Strzelczyk
Janusz Strzelczyk
Sędzia Marek Zachariasz
Sędzia Marek Zachariasz janusz strzelczyk
W poniedziałek, 16 stycznia, w Sądzie Rejonowym w Myszkowie odbyła się druga rozprawa w procesie w sprawie wypadku drogowego w Hucie Szklanej, w powiecie zawierciańskim, w gminie Kroczyce, w którym zginęła 62-letnia kobieta. W śledztwie ustalono, że oskarżony kierujący bmw potrącił rowerzystkę. Zeznawali kolejni świadkowie.

Oskarżonym jest 36-letni Piotr K., któremu Prokuratura Rejonowa w Myszkowie zarzuca spowodowanie 28 czerwca ub.r. wypadku, nieudzielenie pomocy poszkodowanej, ucieczkę z miejsca zdarzenia. Oskarżony zgłosił się na policję dwa dni po wypadku ze swoim adwokatem. W śledztwie Paweł K. przyznał się do winy.

Oskarżony został doprowadzony do sądu z aresztu, w którym decyzją sądu został osadzony po zatrzymaniu przez policję, na wniosek prokuratury.

Na początku procesu oskarżony Paweł K. na pytanie sądu czy przyznaje się do zarzutów stwierdził, że nie. Odmówił też składania zeznań przed sądem. Zgodził się tylko odpowiadać na pytania swojego obrońcy dr. Andrzeja Muchy.

Z prawa do odmowy składania zeznań skorzystali też krewni oskarżonego.

Piotr K. stwierdził, że podtrzymuje wyjaśnienia ze śledztwa , ale tylko co do uczestnictwa w zdarzeniu, ale nie do spowodowania wypadku.

Śledczy ustalili, że sprawca, który prowadził bmw x6, uciekł z miejsca zdarzenia i przez dwa dni ukrywał się przed policją. Do wypadku prawdopodobnie by nie doszło, gdyby mężczyzna nie rozmawiał przez telefon. Rozmowa została nagle przerwana po potrąceniu rowerzystki.

Na pierwszej rozprawie przed sądem oskarżony stwierdził, że rozmawiał przez telefon poprzez zestaw głośnomówiący. Rozmawiał z zięciem kobiety, która zginęła w wypadku. Aparat zsunął mu się obok dźwigni przesuwu biegów (auto ma automatyczną skrzynię biegów), nie schylał się po telefon. Stwierdził, że nie widział nikogo na drodze. Odjechał, bo był w szoku i żałuje, że odjechał, to jak powiedział była to najgorsza decyzja w jego życiu.

Dzisiaj zeznawał min. zięć zmarłej kobiety. Powiedział, że w dniu wypadku oskarżony dzwonił do niego dwa razy. Świadek stwierdził, że na podstawie modulacji głosu Piotra K. wywnioskował, że jest on nietrzeźwy. Czas drugiej rozmowy pokrywa się z czasem wypadku. Świadek zapamiętał, że usłyszał wtedy stuk.

Drugi świadek, policjant, który był w patrolu, który przybył na miejsce wypadku, stwierdził, że wtedy podszedł do niego nieznany mu mężczyzna i powiedział, że sprawcą jest Piotr K. Policjanci pojechali do domu oskarżonego, ale brama była zamknięta, na placu nie było samochodu.

Kolejny świadek, znajomy oskarżonego, powiedział, że Piotr K. dzwonił do niego i powiedział, że potrącił rowerzystkę i się rozłączył. Świadek twierdzi, na podstawie tej rozmowy, że Piotr K. był trzeźwy. W domu świadka była żona oskarżonego z córką, na zaproszenie małżonki świadka. Kiedy było słychać i widać jadące karetki, radiowozy policyjne, wozy strażackie świadek na prośbę żony oskarżonego pojechał na miejsce wypadku. Oskarżony przyszedł na chwilę do ich domu, już późno, kiedy świadek spał.

Kolejni świadkowie mówili, że widzieli białe bmw na drodze, w czasie gdy doszło do wypadku, ale samego wypadku nie widzieli.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera