Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces ws. katastrofy kolejowej w Szczekocinach odroczony ZDJĘCIA

Janusz Strzelczyk
Częstochowa: Rozprawa w sprawie katastrofy pod Szczekocinami
Częstochowa: Rozprawa w sprawie katastrofy pod Szczekocinami Janusz Strzelczyk/Dziennik Zachodni
Dzisiaj przed Sądem Okręgowym w Częstochowie miał ruszyć proces w sprawie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami, w marcu 2012. Sąd jednak odroczył, do 7 lipca, rozprawę z powodu nieobecności jednego z oskarżonych Andrzeja N. Od 3 czerwca br. przebywa on w szpitalu psychiatrycznym w Lublińcu. Stawiła się w sądzie druga z oskarżonych Jolanta S.

Obrońca oskarżonego Andrzeja N., Witold Pospiech, złożył wniosek o wyłączenie z jawności rozprawy. Swój wniosek uzasadniał tym, że obecność kamer na sali sądowej spowoduje zamknięcie się w sobie oskarżonego, na co przedstawiał opinię biegłych psychiatrów. Ponadto obrońca oskarżonego stwierdził, że jawność rozprawy może doprowadzić do zakłócenia porządku publicznego z powodu obecności na sali osób poszkodowanych w katastrofie.

Prokurator Marek Mazur nie zgodził się na wyłączenie rozprawy z jawności. Poparli go oskarżyciele posiłkowi, a jest ich kilkunastu, w tym były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ćwiąkalski, reprezentujący PKP Polskie Linie Kolejowe. Zbigniew Ćwiąkalski zaproponował, aby wysłuchać biegłych psychiatrów z Lublińca, czy stan oskarżonego pozwala, aby uczestniczył w jawnej rozprawie. Sędzia Jarosław Poch odroczył rozprawę do 7 lipca. Do tego czasu sąd zapozna się z opinią biegłych psychiatrów w sprawie oskarżonego Andrzej N.

3 marca 2012 roku, pod Szczekocinami, zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa - Kraków.

Po ponad dwóch latach śledztwa prokuratura zebrała materiał dowodowy zawarty w 122 tomach.

Prokuratura postawiła zarzuty niemyślnego spowodowania katastrofy i fałszowania dokumentacji Jolancie S., dyżurnej ruchu ze Sprowy i Andrzejowi N., dyżurnemu ze Starzyn. Wg oskarżenia Andrzej N. zezwolił na wjazd pociągu na niewłaściwy tor. Jolanta S. skierowała pociąg na właściwy tor, jednak nie upewniła się, dlaczego system kontroli ruchu sygnalizował, że tor jest zajęty.

Za nieumyślne spowodowanie katastrofy oskarżonym grozi do 8 lat więzienia. Za poświadczenie nieprawdy w dokumentach - do 5 lat pozbawienia wolności.


*Tragedia na drodze. Kierowca busa wjechał w rowerzystów. Matka i dziecko nie żyją
*Tak wygląda certyfikowany dom pasywny w Bielsku-Białej. Ogrzewanie to tylko 400 zł rocznie
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Ostatnia tona węgla w Sosnowcu. Górnicy żegnają kopalnię Kazimierz-Juliusz ZDJĘCIA + WIDEO
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!