Prof. Marian Zembala świętuje urodziny z przyjaciółmi w Zabrzu. Zobaczcie wzruszające zdjęcia z benefisu kardiochirurga Mariana Zembali

Kilkaset osób, przyjaciół i znajomych prof. Mariana Zembali, przybyło do Hali Pogoń w Zabrzu, by wraz z nim świętować jego 70. urodziny.

Motto tego wyjątkowego benefisu - „Spełniony dzięki Bogu i ludziom” - było symbolicznym podsumowaniem dotychczasowych osiągnięć prof. Mariana Zembali, który ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu uczynił jeden z najlepszych w Europie ośrodków transplantacyjnych.

Wśród zaproszonych gości nie mogło zabraknąć lekarzy, z którymi prof. Zembala pracuje na co dzień, a także tych, którzy uczestniczyli w pierwszych operacjach przeprowadzonych w Zabrzu, gdy Kliniką kierował charyzmatyczny i niezapomniany prof. Zbigniew Religa.

Podczas spotkania wystąpił niezawodny zespół „Śląsk”, a także wybitny akordeonista Marcin Wyrostek (prof. Zembala też grywał na akordeonie).

Przemawiali przyjaciele z różnych okresów życia prof. Zembali, m.in. prof. Lech Poloński, wieloletni współpracownik prof. Zembali,
prof. Mariusz Gąsior, prof. Andrzej Lekston.
Pojawili się lekarze różnych specjalności, wybitny okulista prof. Edward Wylęgała, pulmonolog Władysław Pierzchała, prof. Tomasz Szczepański, hematolog dziecięcy , prof. Witold Rużyłło kardiologiczna sława, czy prof Andrzej Więcej nefrolog. Nie mogło też zabraknąć prezydent Zabrza Małgorzaty Mańki - Szulik, która przypomniała "kogo Bóg miłuje temu krzyże daruje" nawiązując do choroby profesora.

Sam profesor Zembala powiedział, że czuje się coraz lepiej i liczy, że dzięki rehabilitacji za pół roku będzie chodził.

- Noga jest już znacznie lepsza, ręka też - stwierdził prof Marian Zembala.

„Sto lat” dla profesora zabrzmiało wyjątkowo gromko i to kilka razy.

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek odczytał list gratulacyjny od premiera Mateusza Mazowieckiego, a najbardziej chyba od serca popłynęły słowa byłego premiera Jerzego Buzka, który żartobliwie tłumaczył prof. Zembali, że 70-tka to nie taki straszny wiek. Dodał też, że prof. Zembala jest wielkim europejczykiem, ceniącym europejskie wartości. W swoich życzeniach abp Wiktor Skworc metropolita katowicki zaznaczył, że Jubilat ma... biblijne serce. I było to piękne podsumowanie życzeń. Wśród gości nie zabrakło aktorki Anny Dymnej, dziennikarza Wojciecha Manna oraz Jacka Pikuły, ulicznego śpiewaka grającego na gitarze, pomagającego biednym. To dobry znajomy profesora.

Wzruszająco zabrzmiały słowa syna profesora Michała Zembali, który teraz odpowiada za transplantacje serce w Zabrzu. Złożył "meldunek" mówiąc, co dzieje się z chorymi i zastanawiał się jaka rola jest trudniejsza: syna czy podwładnego - lekarza.
Przy prof. Zembali były jego dzieci, wnukowie, ukochana żona Ania oraz mama Krystyna.