Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Myśliwiec: W USA z butelki został wypuszczony społeczny potwór. Nie wiem, po co Trumpa wciąż wspiera prezydent Duda

Marcin Zasada
Marcin Zasada
Małgorzata Myśliwiec
Małgorzata Myśliwiec Arkadiusz Gola / Polskapresse
Do głębokiej refleksji przede wszystkim powinien skłonić nas fakt nieustającego sympatyzowania i emocjonalnego przywiązania prezydenta Dudy do Trumpa, gdy prezydentem USA jest już ktoś inny i to z nim trzeba będzie układać na nowo relacje północnoatlantyckie - wydarzenia w USA i ich skutki w Polsce komentuje prof. Małgorzata Myśliwiec, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.

Zostało 12 dni Donalda Trumpa w Białym Domu. Co się jeszcze wydarzy w USA?
Wczorajsze wydarzenia z Waszyngtonu już wykraczają poza granice naszej wyobraźni na temat demokratycznego świata. Klamka zapadła, prezydentem jest Joe Biden, ale do 20 stycznia, do godz. 12. jest jeszcze trochę czasu i z pewnością będzie to okres podwyższonego pogotowia w USA. Zwolennicy Trumpa dostali sygnał, że granic nie ma, z butelki został wypuszczony społeczny potwór.

Są podobieństwa między sytuacją w USA i w Polsce?
Najwięcej komentarzy wywołała reakcja prezydenta Andrzeja Dudy. Opinie innych przywódców zachodniego świata pokazują, kto tak naprawdę opowiedział się za obroną wartości demokratycznych. Prezydent Duda stwierdził, że to „wewnętrzne sprawy USA”. Należy interpretować to jako emocjonalne utrzymanie wsparcia dla Trumpa i to wtedy, gdy już wszystko jest rozstrzygnięte. Mało optymistyczny prognostyk dla dalszych relacji Polski z USA i polskiej pozycji w Unii Europejskiej, szczególnie w kontekście wyrazistego komentarza Josepa Borrella, szefa unijnej dyplomacji.

USA: Szturm na Kapitol zwolenników Donalda Trumpa. Zamieszki...

Sformułowanie „wewnętrzne sprawy” jest spójne z tym, co głosi doktryna PiS o mieszaniu się sił europejskich w poczynania rządzących w Polsce. O to chodziło?
Jak najbardziej, ale nie żyjemy w XIX wieku i przyzwolenie na zamykanie się w nacjonalistycznych bańkach jest niebezpiecznym sygnałem, wysyłanym przez polskiego prezydenta. Jeśli chcemy rywalizować w globalnej skali z Chinami czy Rosją, przywódców zachodniego świata powinna cechować względna zgodność w podejściu do wartości demokratycznych. Po ich stronie opowiedzieli się przywódcy europejscy, ale nie Andrzej Duda.

Opozycja powtarza od wczoraj, że PiS nie odda władzy jak Trump. Pomijam to „nie odda”, bo najpierw trzeba przegrać wybory, a na to się nie zanosi. Jak pani ocenia ten argument?
Do głębokiej refleksji przede wszystkim powinien skłonić nas fakt nieustającego sympatyzowania i emocjonalnego przywiązania prezydenta Dudy do Trumpa, gdy prezydentem USA jest już ktoś inny i to z nim trzeba będzie układać na nowo relacje północnoatlantyckie.

Nie przeocz

Pytałem o podobieństwa. Gdy w 2014 roku PiS przegrywało swoje ostatnie wybory: samorządowe, liderzy tej partii, z Jarosławem Kaczyńskim na czele, grzmieli w Sejmie i w mediach o fałszerstwach. Była to pierwsza taka kampania w demokratycznej Polsce.
Tak, choć wybory samorządowe nie mają w Polsce aż takiej wagi, więc nie wywołało to takich emocji, jakie wywołują wybory prezydenckie. Ja wskazałabym jeszcze na podważanie legalności przejęcia władzy przez marszałka Bronisława Komorowskiego po katastrofie smoleńskiej. To negowanie legalnych procedur, które zastosowano w państwie było chyba jeszcze bardziej widoczne. Zgadzam się z prof. Markiem Migalskim, który z ostatniej rozmowie w DZ, mówił w kontekście Trumpa o budowaniu własnego „mitu smoleńskiego”, na sfałszowanych rzekomo wyborach prezydenckich.

Trump wyborów nie uznał, trochę jak PiS w 2014 roku w Polsce. Ale po drugiej stronie jest opozycja, również ta pozaparlamentarna, która szósty rok podważa mandat tych, którzy wybory wygrali.
Do tej pory w zachodnich demokracjach widzieliśmy umiejętność pokojowej alternacji władzy. Przejęcie władzy przez inny obóz nie było czymś dziwnym czy niepokojącym. To, co obserwujemy dziś w USA, wymyka się wszelkim schematom. Mniej więcej od 2015 roku w Europie i USA można dostrzec ciągłe zaostrzanie narracji w polityce, zaostrzanie debaty publicznej, a także takie zjawiska jak rosnąca rola fake newsów. Kryzysy: ten ekonomiczny w 2008 roku, jego skutki i kryzys dzisiejszy, covidowy, zwiększyły napięcia w społeczeństwie.

Zobacz koniecznie

Komitet Obrony Demokracji wzywał do dymisji rządu niedługo po wyborach w 2015 roku. Marta Lempart jeszcze niedawno miała negocjować warunki kapitulacji PiS. Jak to się ma do poszanowania demokratycznych rozstrzygnięć w demokratycznym państwie?
Czym innym jednak jest negowanie, sprzeciw wobec władzy, nawet wulgarny język w przestrzeni publicznej, a czym innym wtargnięcie i dewastowanie budynku legalnie wybranych władz. W Polsce takich obrazków nie widzieliśmy i mam nadzieję, że nie zobaczymy. Oczywiście, demokratyczne zasady w równym stopniu powinny wiązać tak opozycję, jak i stronę rządową. Z drugiej strony, jeśli radykalizuje się język obozu władzy, to samo dzieje się z językiem opozycji. Ponadto, sposób przeprowadzenia ostatnich wyborów prezydenckich w Polsce budził duże wątpliwości. Bardzo trudno porównywać rzeczywistość obecną do tej sprzed pandemii, bo sama nie wykluczam, że na wiele społecznych buntów mają dziś wpływ nie tylko polityczne frustracje.

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera