Projekt Metropolii Silesia to kiełbasa wyborcza? Nie!

Długo wyczekiwany projekt ustawy metropolitalnej ogłaszany miesiąc przed wyborami. Czy aby nie mamy do czynienia z kiełbasą wyborczą?
Nie mamy. To poważny projekt. Od lat wiemy, że takie regulacje są potrzebne, tylko jakoś ciągle nie możemy ich przeforsować.

No właśnie, od lat... Tym bardziej ten termin jest podejrzany, bo przecież metropolia była waszym cztery lata temu głównym wyborczym zobowiązaniem.
Nie było na nią zgody. Brakowało też wsparcia politycznego. Wszyscy mówili, że metropolie to świetny pomysł, ale jak przyszło do konkretów, to nie współpracowali. A powstające projekty były organizacyjne pokręcone.

Który to tym razem będzie projekt i w czym ma być lepszy?
Chyba czwarty. Pierwszy powstał w MSWiA, następny pisali marszałkowie województw. Potem, o ile się nie mylę - także nasz wojewoda. Ale ten pisany jest tu na miejscu i tylko dla nas. Naprawdę nie przespaliśmy tych czterech lat. To po prostu musiało potrwać. Eksperci: prof. Czesław Martysz, prof. Bogdan Dolnicki i prof. Jadwiga Glumińska-Pawlic - mieli mnóstwo pracy. Musieli sprawdzić, jak z takimi problemami radzą sobie na świecie, przygotować najlepsze rozwiązania i dostosować je do naszego prawa i realiów.

Jak ma wyglądać metropolia według waszego nowego projektu?
To ma być powiat metropolitalny, działający na podobnych zasadach jak obecne ziemskie. Weszłoby do niego 14 miast obecnie zrzeszonych w Górnośląskim Związku Miast.

To może GZM by wystarczył? Po co tworzyć nową strukturę?
Praktyka pokazała, że 14 prezydentów nie zawsze potrafiło się porozumieć. Przykład to spalarnia. Straciliśmy unijne dofinansowanie, bo nie potrafiono uzgodnić jej lokalizacji i sposobu finansowania. Każdy załatwiał swoje interesy. Trudno doprowadzić do sytuacji, by 14 osób naraz chciało tego samego.
A teraz w ramach powiatu się dogadają?
Decyzje będzie podejmować zarząd wybrany przez radę. Tę zaś wybiorą mieszkańcy 14 miast. Model powiatów się sprawdza.

Czym konkretnie powiat metropolitalny się zajmie?
Tym co już wypracował GZM, czyli gospodarką odpadami, planowaniem przestrzennym, transportem i komunikacją. Może nareszcie DTŚ-ka będzie zimą odśnieżana w całości, anie jak do tej pory od granicy do granicy.

Ręczy pan, że tym razem się uda?
To zadanie na nową kadencję. Zrobimy wszystko, żeby pozyskać sojuszników do tego pomysłu. To musi być działanie ponadpartyjne, inaczej nie przejdzie.

Oj, panie pośle czyli jednak kiełbasa wyborcza?
No, nie. Naprawdę nam zależy. Pisanie projektu trwało i właśnie się zakończyło. Nie trzymaliśmy go w szufladzie, żeby ogłosić przed samymi wyborami.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera