Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura złożyła apelację w sprawie rodziców Szymona z Będzina

Sauer
Prokuratura Okręgowa w Bielsku - Białej chce odwołania od wyroku w sprawie Jarosława R. i Beaty Ch., którzy na początku maja bieżącego roku zostali skazani za nieumyślne spowodowanie śmierci swojego syna Szymona
Prokuratura Okręgowa w Bielsku - Białej chce odwołania od wyroku w sprawie Jarosława R. i Beaty Ch., którzy na początku maja bieżącego roku zostali skazani za nieumyślne spowodowanie śmierci swojego syna Szymona arc.
Bielska Prokuratura Okręgowa 4 sierpnia złożyła apelację w sprawie Jarosława R. i Beaty Ch., skazanych za nieumyślne spowodowanie śmierci swojego syna Szymona. Prokuratura pozostaje na stanowisku, że było to zabójstwo.

Prokuratura Okręgowa w Bielsku - Białej chce odwołania od wyroku w sprawie Jarosława R. i Beaty Ch., którzy na początku maja bieżącego roku zostali skazani za nieumyślne spowodowanie śmierci swojego syna Szymona.

Prokurator zarzuca wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że oskarżony Jarosław R. swoim zachowaniem spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu dziecka skutkujący jego zgonem , zaś oskarżona Beata Ch. swoim zachowaniem naraziła syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w następstwie czego nieumyślnie spowodowała jego zgon. Zdaniem prokuratora analiza materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że oskarżeni godzili się na pozbawienie życia syna poprzez zaniechanie udzielenia mu niezbędnej pomocy medycznej doprowadzając do jego zgonu.

- W ocenie prokuratury oskarżeni winni są zbrodni zabójstwa. Prokurator dowodził, że oskarżeni jako rodzice mieli prawny, szczególny obowiązek opieki nad dzieckiem, które ze względu na wiek – 2 lata, stan rozwoju fizycznego, przebyte choroby układu pokarmowego, niedobór masy ciała, wymagało szczególnej troski i opieki. Oskarżeni na przestrzeni czterech krytycznych dni tj. od 24 do 27 lutego 2010r. wykazali całkowitą obojętność wobec sukcesywnie pogarszającego się stanu zdrowia syna na skutek uderzenia zadanego przez oskarżonego w brzuch dnia 24 lutego 2010r. w środę, i powtórzonego 27 lutego 2010r. w sobotę , godząc się na jego śmierć . Na skutek tych uderzeń chłopiec doznał pęknięcia jelita cienkiego, co spowodowało przedostanie się treści jelitowej do jamy otrzewnowej i wywiązanie ropnego zapalenia otrzewnej. Opiniujący w tej sprawie biegli jednoznacznie wskazali, że przyczyną śmierci dziecka były zaburzenia metaboliczne w organizmie towarzyszące zapaleniu otrzewnej w następstwie urazowego uszkodzenia jelita cienkiego. Biegli stwierdzili, że gdyby rodzice po wystąpieniu objawów chorobowych udali się z dzieckiem do lekarza, zapobiegliby jego śmierci. Taka szansa istniała też w sobotę rano, a więc kilka godzin przed śmiercią chłopca. Tymczasem chłopczyk, ważący 9 kg został uderzony przez ważącego 100 kg ojca, który wraz z matką dziecka, będącą świadkiem tego zachowania, przez 4 dni, nie widzieli powodów szukania pomocy medycznej dla dziecka, które nie przyjmowało pokarmów, nie piło, miało biegunkę i ciągle płakało. Na kilka godzin przez śmiercią oskarżony ponownie uderzył syna w brzuch. Szpital znajdował się w odległości 420 metrów od ich mieszkania. Z opinii psychiatrycznych wynika że oskarżeni mieli zachowaną zdolność kierowania i rozumienia znaczenia swego zachowania prokurator podkreślił, że oboje oskarżeni nie byli młodymi, niedoświadczonymi ludźmi, posiadali bagaż doświadczeń, który umożliwiał im właściwą reakcję na pogarszający się stan zdrowia dziecka. Oskarżony jest ojcem czworga dzieci, a oskarżona ośmiorga. Oskarżeni bezpośrednio po stwierdzeniu zgonu syna, przeszli nad tym do porządku dziennego, i analizowali sposoby pozbycia się ciała, zatarcia śladów i uniemożliwienia jego identyfikacji - czytamy w informacji uzasadniającej złożenie apelacji przez Prokuraturę Okręgową w Bielsku - Białej.
Prokurator zakwestionował również przyjęcie przez Sąd Okręgowy wypadku mniejszej wagi wobec oszustw , których dopuścili się oskarżeni na szkodę gminy Będzin wyłudzając zasiłki rodzinne i mieszkaniowe na rzecz nieżyjącego syna. Przez okres półtora roku wyłudzili kwotę ponad 4 200 zł . Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Tą sprawą żyła cała Polska. Mimo zakrojonych na szeroką skalę działań policji przez długi czas jego dane i tożsamość rodziców pozostawały nieznane, stąd powszechnie nazywano go chłopcem z Cieszyna. Przez dwa lata śledczy próbowali ustalić tożsamość chłopca. Pomógł anonimowy telefon do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Będzinie.

To był przełom w sprawie. Rodzice chłopca zostali zatrzymani. W toku śledztwa okazało się, że przez dwa lata pobierali oni zasiłek na nieżyjące dziecko. Podczas rozprawy 4 maja w trakcie mowy końcowej prokurator zażądał 15 lat pozbawienia wolności dla obojga rodziców. Ostatecznie sąd za śmierć dwuletniego dziecka Jarosława R. skazał na karę łączną 10 lat pozbawienia wolności, Beatę Ch. - na 5 lat pozbawienia wolności.


*Wybieramy Dziewczynę Lata 2015 ZGŁOŚ SIĘ i ZAGŁOSUJ NA KANDYDATKĘ
*Nowy sklep IKEA powstanie w Zabrzu
*Burza na Śląsku i Zagłębiu. Po burzy Rydułtowy wyglądają jak po wojnie ZDJĘCIA + WIDEO
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Program Rolnik szuka żony 2: Rolniczka Anna będzie gwiazdą
*Plebiscyt Fotolato 2015 WYGRAJ FANTASTYCZNE NAGRODY
*Erotyczna bielizna i gadżety z Zabrza podbijają rynek w Arabii Saudyjskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!