Ponad 300 osób mieszkających w rejonie ul. Królewskiej w bielskiej dzielnicy Komorowice Śląskie protestuje przeciwko planowanej przez miasto budowie drogi łączącej wyjątkowo ruchliwe ul. Warszawską z ul. Katowicką. Boją się, że z powodu natężenia ruchu ich życie zmieni się w koszmar.
- Chcą nam tu zrobić piekło - denerwuje się Marek Mima z ul. Królewskiej. I dodaje, że pomysły budowy drogi, która odciążyłaby ruch na Katowickiej pojawił się już jakiś czas temu. - Trzy lata temu powstał projekt drogi łączącej Katowicką z Warszawską. Został oprotestowany, bo droga miała przebiegać przez teren, na którym wybudowano lub budowano domy. Na jakiś czas temat został odłożony, ale teraz pojawił się kolejny wariant tej trasy. Naszym zdaniem, jeszcze gorszy niż poprzedni - droga przebiega przez ścisłe centrum domków jednorodzinnych - mówi Mima.
Dorota Brandys z ul. Królewskiej twierdzi, że zaproponowany teraz przez urzędników wariant świadczy o ich... złośliwości.
- Droga o szerokości 14 metrów, przeznaczona dla ciężkich samochodów, ma zostać poprowadzona między domami - irytuje się Brandys. I dodaje, że przy Katowickiej działa wiele firm, w tym spedycyjnych, więc jeśli droga powstanie, to wszystkie pojadą pod ich oknami. - Tu nie będzie dało się żyć! - mówi.
Mieszkańcy Królewskiej zaproponowali urzędnikom inny wariant przebiegu drogi, który nikomu by nie zawadzał.
- Ale urzędnicy twierdzą, że nasz wariant jest droższy - mówi Bogdan Brandys, zaznaczając, że ludzie nie są przeciwko samej drodze, ale chcą by została poprowadzona przy granicy z Czechowicami-Dziedzicami.
- W ratuszu mówią, że ich wariant jest najtańszy, ale zupełnie nie liczą się z ludźmi. Nie ma woli do dyskusji, jest tylko ciśnienie, że ta droga ma powstać - podkreśla Mima, dodając, że ludzie pokupowali działki, rozpoczęli budowy, a teraz chce im się pod oknami zrobić ruchliwą drogę.
Bielska radna niezależna Małgorzata Zarębska: - Planowana przez miasto droga jest kosztowna, nie ma dowodów, że jest potrzebna, nie jest przemyślana, a co najważniejsze uderza w interes społeczny - mówi. - Popieram protest mieszkańców. Wspieram wszelkie grupy ludzi protestujących przeciwko dziwnym inwestycjom w tym mieście. A ta do takich należy - dodaje radna Zarębska.
Przemysław Kamiński, zastępca prezydenta miasta twierdzi, że planowana trasa usprawni ruch samochodowy z istniejących obszarów budownictwa jednorodzinnego oraz pozwoli na lepsze wykorzystanie potencjału terenów aktywności gospodarczej w tej części Bielska-Białej, przyczyni się także do rozwoju miasta i dzielnicy.
- W najbliższych 10 latach nie planujemy budowy tej drogi. Jednak sytuacja jest taka, że w studium rozwoju gminy ta droga została zaplanowana i musimy ją wpisać do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, bowiem plan musi być zgodny ze studium, a także chcemy zablokować możliwość wznoszenia nowej zabudowy w pasie planowanej drogi - wyjaśnia wiceprezydent Kamiński.
Według niego wariant zaproponowany przez mieszkańców nie spełniałby swojego zadania.
- Na razie trwa przygotowywanie planu. Decyzję, czy zostanie przyjęty podejmie rada miejska - mówi wiceprezydent Kamiński.
*Rodzina i przyjaciele z GKS Katowice żegnają tragicznie zmarłego 19-latka WIDEO
*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Alarm bombowy w centrum Katowic EWAKUACJA
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?