Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest w Czernichowie. Mieszkańcy przeciwko przebudowie DW 948 w sezonie turystycznym. ZDW nie widzi pola do kompromisu

Jacek Drost
Jacek Drost
Kilkudziesięciu mieszkańców gminy Czernichów przeciwko zamknięciu, z powodu przebudowy, ruchliwej DW 948 tuż przed sezonem turystycznym.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Kilkudziesięciu mieszkańców gminy Czernichów przeciwko zamknięciu, z powodu przebudowy, ruchliwej DW 948 tuż przed sezonem turystycznym.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Jacek Drost
Kilkudziesięciu mieszkańców gminy Czernichów na Żywiecczyźnie zebrało się 10 czerwca na rondzie w Kobiernicach, żeby wyrazić swój sprzeciw przeciwko zamknięciu, z powodu przebudowy, ruchliwej DW 948 tuż przed rozpoczęciem sezonu turystycznego. Później mieszkańcy udali się przed Urząd Gminy, by spotkać się z władzami gminy. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach stoi na stanowisku, że na tym etapie inwestycji wielkiego pola do manewru nie ma - prace muszą być prowadzone w czasie wakacji.

Pod koniec kwietnia media obiegła wiadomość, że została podpisana umowa na przebudowę ruchliwej i popularnej wśród turystów DW 948, biegnącej wokół jezior Żywieckiego i Międzybrodzkiego.

Inwestycja pochłonie 225 mln zł, ale za te pieniądze zostanie zmodernizowanych ponad 17 km drogi, od ronda w Kobiernicach do Oczkowa.

Zbigniew Tabor, dyrektor katowickiego ZDW stwierdził podczas podpisania umowy, że DW 948 jest obecnie w złym stanie, a wielokrotnie naprawiana jezdnia to po prostu „łata na łacie”. Tymczasem droga ta łącząc DK 52 z DW 946 ma wielkie znaczenie dla ruchu turystycznego biegnąc wzdłuż jezior Międzybrodzkiego i Żywieckiego. Po przebudowie poprawi się nie tylko komfort jazdy, ale także bezpieczeństwo podróżujących pojazdami, rowerzystów i pieszych.

Mieszkańcy zaskoczeni zamknięciem drogi

Jednak mieszkańcy Czernichowa nie tak wyobrażali sobie przebudowę tej trasy. Marta Harężlak z Międzybrodzia Bialskiego, która prowadzi pensjonat i sklep, powiedziała, że o zamknięciu drogi dowiedzieli się 2 czerwca z Facebooka. Dodaje, że tego samego dnia drogowcy zaczęli zmieniać znaki na drodze w związku z planowanym zamknięciem DW 948.

Droga miała zostać zamknięta już dzisiaj 10 czerwca, ale firma Strabag Infrastruktura Południe, lider konsorcjum przebudowującego DW 948 poinformował, że „z uwagi na złożoność i stopień skomplikowania zgłoszonych zmian w organizacji ruchu” w czwartek rozpocznie się komisyjny odbiór oznakowania nowej organizacji ruchu. O nowym terminie zamknięcia trasy wykonawca poinformuje niebawem.

- Jesteśmy po pandemii COVID-19, turystyka mocno ucierpiała z tego powodu. I teraz, kiedy zaczynamy otwierać nasze pensjonaty, sklepy, dowiadujemy się, że nasza główna droga zostanie zamknięta. Nie zostaliśmy o tym uprzedzeni, nie mieliśmy się jak przygotować. Zatrudniliśmy pracowników z Żywca, którzy nie mają jak dojechać do Międzybrodzia Bialskiego - mówi Marta Harężlak.

Dodaje, że gdyby ktoś chciał dojechać do Międzybrodzia Bialskiego objazdami, to musiałby pokonać 50 km, a nie jak do tej pory 5 km.

Przebudowa jest potrzebna, ale...

Mieszkańcy Czernichowa nie kwestionują potrzeby przebudowy drogi. Wiedzą, że jej stan jest fatalny. Nie mogą się jednak pogodzić z tym, że katowicki ZDW zdecydował się rozpocząć prace w tuż przed rozpoczęciem sezonu turystycznego. Dlatego dzisiaj apelowali do ZDW, żeby zamknął drogę od 1 września, po zakończeniu sezonu turystycznego, a także, by wprowadzono jakieś sensowne rozwiązania komunikacyjne dla samych mieszkańców.

- Mam dziecko zapisane do przedszkola w Międzybrodziu Żywieckim na wakacyjny dyżur. Będę robiła dziennie 200 kilometrów, żeby zawieść je do przedszkola, wrócić do pracy w Międzybrodziu Bialskim i później znowu muszę pojechać, żeby odebrać dziecko z przedszkola. Nie ma żadnych skrótów, bo są góry, jest jezioro - podkreśla Marta Harężlak.

Jan Płużek, kierownik kolei na Górę Żar stwierdził, że inwestycja drastycznie ograniczy dojazd do kolei i innych atrakcji turystycznych w gminie.

- Wiedzieliśmy, że remont drogi nastąpi i utrudnienia będą, ale myśleliśmy, że po nieudanej zimie, po roku pandemii, latem będzie można działać, bo wszyscy operatorzy turystyczni są stratni, niektórzy są na granicy bankructwa. W momencie, kiedy moglibyśmy te trzy miesiące jakoś podreperować budżety, to jesteśmy zaskakiwani taką organizacją ruchu. Nie można byłoby zostawić ruchu wahadłowego dla turystów - proponuje Jan Płużek.

Mieszkańcy, którzy zebrali się dzisiaj przy rondzie w Kobiernicach, po kilkunastu minutach pojechali przed Urząd Gminy w Czernichowie. Spotkała się z nimi wójt gminy Czernichów Barbara Kos-Harat. Powiedziała, że we wtorek do katowickiego ZDW zostało wysłane pismo z prośbą o m.in. przesuniecie robót na zakończenie sezonu turystycznego oraz wprowadzenie ruchu wahadłowego.

Samorządowcy czekają na harmonogram prac

- Poprosiłam o spotkanie w związku z harmonogramem prac, na który gmina Czernichów oczekuje - powiedziała wójt Barbara Kos-Harat. Dodała, że podczas podpisania umowy na wykonanie przebudowy DW 948 samorządowcy zostali zapewnieni, iż zostanie przedstawiony harmonogram prac, ale go nie dostali. Toczyły się natomiast konsultacje dotyczące planowanego objazdu. Podczas nich gmina wnioskowała, żeby mieszkańcy mogli dojechać do swoich posesji i żeby służby komunalne oraz ratownicze mogły swobodnie się przemieszczać po terenie gminy.

Nie przeocz

Ryszard Pacer, rzecznik prasowy ZDW w Katowicach stwierdził, że na tym etapie inwestycji, kiedy umowa na wykonanie prac została już podpisana, a rozpoczęcie robót to kwestia dni, nie ma wielkiego pola manewru, żeby prace zostały przeniesione na koniec wakacji, bo to znacznie opóźniłoby zakończenie całej przebudowy DW 948.

Podkreślił, że zawsze starają się wybrać takie rozwiązanie, które będzie najmniej uciążliwe dla mieszkańców, ale podczas przebudowy DW 948 nie mogą wprowadzić ruchu wahadłowego ze względów technologicznych i bezpieczeństwa, jak na przykład podczas remontowanej DW 941 w Wiśle, gdyż w Czernichowie są 42 aktywne osuwiska, droga jest wąska, otoczona górami i jeziorem, więc nie ma jak pomieścić ciężkiego sprzętu, prowadzić prac drogowych i jednocześnie puścić ruch wahadłowy.

- Jesteśmy otwarci na propozycje, ale pole manewru jest bardzo małe - powiedział Ryszard Pacer.

Zobacz koniecznie

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera