Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest włoski nauczycieli w Śląskiem. Jak wygląda sytuacja?

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
Protest włoski nauczycieli w Śląskiem. Jak wygląda sytuacja?
Protest włoski nauczycieli w Śląskiem. Jak wygląda sytuacja? arc.
To za wcześnie, by ocenić przebieg protestu nauczycieli - tłumaczą przedstawiciele Okręgu Śląskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Od 22 października w szkołach w całej Polsce, także w województwie śląskim, trwa protest włoski. Pracownicy oświaty mają aż do odwołania powstrzymywać się od wykonywania czynności, które nie należą do ich obowiązków.

Po naszym ostatnim materiale, w którym informowaliśmy, że wiele placówek oświatowych w województwie śląskim nie przystąpiło do protestu nauczycieli, posypało się wiele komentarzy w tej sprawie. Skontaktowaliśmy się więc z przedstawicielami Okręgu Śląskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego z prośbą o ustosunkowanie się do doniesień z niektórych szkół.

- Każdy nauczyciel w każdej szkole będzie indywidualnie decydował o formie swojego protestu - tłumaczy Grażyna Hołyś-Warmuz, rzeczniczka prasowa Okręgu Śląskiego ZNP. - Dostajemy telefony od dyrektorów, czy oni mają zgłaszać przystąpienie do protestu, ale nikt nie będzie rejestrował, ani robił wykazów z listą osób, które się go podjęły. Tak naprawdę to, ilu nauczycieli i w jaki sposób podeszli do akcji będzie wychodziło w czasie jej trwania, w konkretnych sytuacjach przy wykonywaniu zadań - podkreśla.

ZNP będzie jednak zbierał na bieżąco informacje z pomocą ich oddziałów na temat tego, czy nauczyciele włączyli się w akcję, ale będą to dane zbiorcze. Jest na razie za wcześnie, by je stworzyć, ponieważ strajk rozpoczął się dopiero trzy dni temu, 23 października.

CZYTAJCIE TEŻ:
Strajk włoski nauczycieli: Na Śląsku wiele szkół nie przystąpiło do akcji?
Strajk nauczycieli od dziś. Nie będzie m.in. wycieczek i zajęć pozalekcyjnych

Przypomnijmy, że uchwałę w sprawie kontynuowania protestu pracowników oświaty przyjęto 22 października, tuż po trwających kilka godzin obradach zarządu głównego ZNP.

- Jest to protest w obronie godności i prestiżu zawodu nauczyciela, protest w obronie podstawowych praw pracowniczych - mówił Sławomir Broniarz, prezes zarządu Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Nie jest to jednak strajk aktywny, podobny do tego z kwietnia tego roku, a jednak - jak już wcześniej zdecydowano - protest włoski.

- W ankiecie, którą ZNP przeprowadził we wrześniu, 55 proc. respondentów opowiedziało się „za niewykonywaniem pozastatutowych zadań w swojej szkole/przedszkolu/placówce”. Umownie nazwaliśmy tę formę akcji protestacyjnej protestem włoskim - mówi Sławomir Broniarz.

W praktyce oznacza to, że pracownicy oświaty aż do odwołania będą powstrzymywać się od wykonywania dodatkowych czynności, które nie należą do ich obowiązków. Chodzi w nim między innymi o pokazanie, jak wiele rzeczy nauczyciele zwyczajowo wykonują, choć wcale nie muszą tego robić.

- Koronnym przykładem takich dodatkowych czynności są np. „zielone szkoły”, gdzie nauczyciele wyjeżdżają z dziećmi na 2-3 tygodnie i muszą opiekować się nimi 24 godziny na dobę, nie otrzymując za to dodatkowego wynagrodzenia - mówiła w rozmowie z nami Grażyna Hołyś-Warmuz. - Udział w tego typu wyjazdach nie jest obowiązkiem nauczyciela, tak samo jak wycieczki czy niektóre zajęcia pozalekcyjne - dodaje.

Zobaczcie koniecznie

Prezes ZNP Sławomir Broniarz podkreśla, że bardzo ważna jest wiedza na temat tego, co należy do obowiązków nauczycieli, stąd prowadzona przed rozpoczęciem strajku akcja informacyjna w szkołach w całym kraju.

– Ważne jest to, aby wiedzieć, które zadania zlecane przez dyrektora nie należą do naszych obowiązków, jak np. dokonywanie wewnętrznej ewaluacji szkoły czy spisywanie wyposażenia sali lekcyjnej, albo za które możemy domagać się wynagrodzenia, jak np. za godziny nadliczbowe przepracowane w czasie kilkudniowej wycieczki szkolnej - wyliczał Broniarz.

Udział w tzw. proteście włoskim jest indywidualną decyzją nauczyciela. Przystępowanie do niego będzie procesem rozłożonym w czasie, dlatego nie da się aktualnie określić, ilu pracowników weźmie udział w akcji.

- Nie ma przymusu, Rady Pedagogiczne będą same decydować, czy robić rzeczy, które do tej pory robiły, choć wcale nie muszą - słyszymy w Okręgu Śląskim ZNP.

W woj. śląskim zdanie dotyczące protestu wyraziło w anonimowych ankietach przygotowanych przez ZNP prawie 22 tys. osób. Około 50 proc. z nich uznało, że działania protestacyjne powinny być kontynuowane, przy czym zdecydowana większość zagłosowała właśnie za strajkiem włoskim. Co ciekawe, zdaniem ankietowanych dwa najważniejsze postulaty, jakimi w pierwszej kolejności powinno się zająć Ministerstwo Edukacji Narodowej, to zmniejszenie biurokracji i podniesienie wynagrodzeń.

Nie przegapcie

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera