Pożegnanie lata zorganizowane przez władze Raciborza i współfinansowane ze środków europejskich odbywało się na placu Długosza.
- Tam mnie nie wpuszczono. Musiałam stanąć w uliczce dojazdowej. Ale i to przeszkadzało władzom miasta, bo kilkakrotnie do interwencji została zmuszona ochrona i straż miejska, z zadaniem "przegonienia nas z Raciborza" - żali się posłanka.
Izabela Kloc widzi w sprawie celowe działanie politycznych konkurentów, gdyż prezydent miasta reprezentuje PO, zaś w imprezie nie uczestniczyli kandydaci Platformy. - Nie było ich, bo musieli pojechać do Warszawy na konwencję wyborczą swojej partii - twierdzi Kloc i dodaje: - Prezydent Raciborza zdaje się zapominać, że Racibórz nie jest jego własnością, ani też własnością PO, w którym funkcjonować mogą tylko i wyłącznie jej kandydaci.
Rzecznik prasowy UM w Raciborzu Anita Tyszkiewicz-Zimałka nie zgadza się z zarzutami parlamentarzystki.
- Zgodnie z wymogami wszyscy, którzy zajmują pas drogowy, muszą uzyskać na to zgodę właściciela nieruchomości. Dotyczy to również posłów - twierdzi rzeczniczka powołując się na uchwałę Rady Miasta Raciborza.
- Ostatnio w Raciborskim Centrum Kultury było organizowane spotkanie z wyborcami i organizator musiał zapłacić za wynajem. Nikt nie jest uprzywilejowany - twierdzi pani rzecznik.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?