Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegraliśmy walkę o 2 ważne drogi: autostrada A1 i droga ekspresowa S1 poczekają

Karol Świerkot, Michał Wroński
Autostrada A1 kończy się w Ożarowicach/Pyrzowicach. Trasę do Łodzi trzeba pokonać "gierkówką". I to się szybko nie zmieni
Autostrada A1 kończy się w Ożarowicach/Pyrzowicach. Trasę do Łodzi trzeba pokonać "gierkówką". I to się szybko nie zmieni Marzena Bugała-Azarko/Dziennik Zachodni
Autostrada A1 i droga ekspresowa S1 są kluczowe dla naszego regionu. Niestety, według ministerstwa, obie drogi mogą jeszcze poczekać. Nowy Plan Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 ma zostać ostatecznie zatwierdzony przez Radę Ministrów już w maju, a dwie kluczowe inwestycje dla naszego regionu - budowa autostrady A1 z Częstochowy do Tuszyna i S1 z Mysłowic do Bielska-Białej - pozostają tylko na liście rezerwowej.

Wprawdzie po konsultacjach społecznych, które zakończyły się 30 stycznia, ministerstwo przygląda się jeszcze obu projektom, ale szanse na wciągnięcie ich na listę podstawową wydają się być niewielkie. Nie pomogły apele posłów, marszałka oraz Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.

W przypadku drogi S1 wiele zależy od opracowywanej prognozy oddziaływania na środowisko. Jej brak jest dla ministerstwa argumentem, aby budowę na liście rezerwowej zostawić.

- Odcinek S1 Kosztowy- Bielsko-Biała nie posiada żadnej decyzji administracyjnej, warunkującej rozpoczęcie budowy - zaznacza Piotr Popa, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

Bo tak naprawdę nie wiadomo jeszcze, według którego wariantu S1 ma przebiegać. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dopiero powołuje komisję, która taki wskaże.

- Wybrany wariant będzie rekomendowany przez GDDKiA we wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację inwestycji - mówi Marek Prusak, rzecznik GDDKiA w Katowicach. - Złożenie wniosku do RDOŚ w Katowicach planujemy pod koniec kwietnia - dodaje.

Mimo to GDDKiA przekonuje, że inwestycja jest realna już w latach 2018-2021. - Zakładamy, że budowa S1 znajdzie się w programie. Najważniejsza jest teraz decyzja środowiskowa - ucina Prusak.

Ale bardziej niż decyzje administracyjne kluczowe dla budowy S1 i tak będą pieniądze, które trafią na realizację Programu Budowy Dróg.

- Przesunięcie z listy rezerwowej na podstawową wiąże się z koniecznością zwiększenia ustalonego dla programu limitu finansowego, który wynosi około 93 mld zł - zaznacza Piotr Popa. A wybudowanie brakujących 40 kilometrów S1 między węzłem Kosztowy II w Mysłowicach a węzłem Suchy Potok w Bielsku-Białej ma kosztować około 4 mld zł.
W przypadku brakującego odcinka autostrady A1 między Częstochową a Tuszynem urzędnicy stwierdzili, że "dla przedmiotowego zadania rozważą realizację w systemie pozabudżetowym". W przełożeniu na język zrozumiały dla przeciętnego człowieka oznacza to tyle, że w budżecie państwa nie ma pieniędzy i zacznie się, o ile uda znaleźć się kogoś, kto wyłoży na to fundusze. Konieczne będzie zatem znalezienie chętnego do podjęcia się roli koncesjonariusza lub wejście w system partnerstwa publiczno-prywatnego (co zresztą niewiele różni się od systemu koncesyjnego). W obu przypadkach prywatna firma podpisuje z państwem umowę, zobowiązując się do pozyskania pieniędzy na budowę, a następnie zrealizowanie samej inwestycji.

Oczywiście nic za darmo - w zamian za wyręczenie państwa prywatny partner zyskuje prawo do późniejszego kasowania kierowców na wybudowanym przez siebie odcinku drogi.

Pomysł nie jest nowy. Swego czasu A1 z Częstochowy do Tuszyna miało budować konsorcjum Autostrada Południe. Umowa z nim została podpisana w styczniu 2009 roku. Wówczas jeszcze wierzono, że tym odcinkiem trasy pojedziemy na Euro 2012.

Rok później okazało się, że nic z tego nie będzie. Konsorcjum nie zdobyło bowiem kredytu na realizację inwestycji. Co gorsza, przygotowany przez nie projekt budowlany zawierał tyle błędów, że drogowcy po jego analizie zdecydowali się go wyrzucić do kosza i zlecić przygotowanie nowego. Zimny prysznic sprawił, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad postanowiła przejąć całość spraw w swoje ręce, ale szybko okazało się, że w budżecie państwa nie ma pieniędzy na tę inwestycję. Przez kilka kolejnych lat drogowcy szamotali się więc od pomysłu do pomysłu, co jednak nie przyniosło żadnego konkretnego efektu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!