- Opiekun niepełnosprawnego ma darmowe zajęcia fitness przez cały dzień - mówi nam pani Ela. Dla niej i jej córki Kasi pierwsze trudności przy wyjściu z domu (mieszkają w bloku na osiedlu Nowiny) pojawiają się już w zasadzie za drzwiami. Towarzyszyliśmy paniom podczas spaceru. W bloku jest winda, ale brakuje podjazdu dla niepełnosprawnych. - To jest tor przeszkód - pani Ela wskazuje 13 stromych schodków do pokonania. Mało? - Jeśli tak, to proszę to zrobić pchając przed sobą ważący około 100 kg elektryczny wózek - proponuje rybniczanka.
Kolejne kłopoty pojawiają się już kilka metrów dalej - na przystanku autobusowym. - Co z tego, że autobus jest niskopodłogowy, skoro kierowca staje pół metra od krawężnika? - Tu trzeba liczyć na pomoc rosłych pasażerów, oczywiście mężczyzn, ale nie zawsze pomoc nadchodzi - mówi nam Piotrowska. Kilka dni temu wytropiła kolejny absurd w drodze do szpitala, gdzie miała umówioną wizytę.
- Nagle przede mną wyrasta na środku chodnika znak drogowy. Patrzę, a za nim stoją kolejne. Musiałam za każdym razem zjeżdżać wózkiem z Kasią z chodnika, omijać znak i wjeżdżać znowu. I tak co kawałek. A na dodatek nagle zza zakrętu wyjechała karetka na sygnale. Kasia wpadła w panikę, krzyczała. To był horror - wspomina Piotrowska. Idiotyczne znaki z chodnika przy ulicy Energetyków urzędnicy już kazali usunąć. - Na miejsce pojechali pracownicy wydziału dróg - deklaruje w rozmowie z DZ Lucyna Tyl, rzeczniczka Urzędu Miasta w Rybniku. Barier, których zwykły mieszkaniec nie zauważa, a które są nie do pokonania, jest więcej.
- Proszę spróbować wejść do Urzędu Skarbowego w Rybniku, albo załatwić coś na piętrze w gmachu sądu. W tej drugiej instytucji byłam kiedyś z Kasią na rozprawie. Wyznaczona została w sali na I piętrze. Windy nie ma, a ja na piętro wózka nie wniosę. Po godzinie sędzina zeszła do nas na dół - mówi Piotrowska. To właśnie dla takich ludzi jak ona - rodziców niepełnosprawnych oraz wolontariuszy, którzy każdego dnia walczą z architektonicznymi barierami, Stowarzyszenie Oligos chce stworzyć teraz pierwszą w Polsce ścieżkę z torem przeszkód dla wózków. Miałaby powstać w kompleksie Juliusz, gdzie stowarzyszenie dzierżawi jeden z budynków.
- Wjeżdżając na krawężnik trzeba wiedzieć, jak się zachować, jak zareagować może osoba, którą wieziemy. To przecież nie jest kukła, która się nie rusza. Ona czuje, że wózek prowadzony jest z problemami - mówi Piotrowska. Wystarczyłoby, gdyby ścieżka miała ok. 200 metrów długości. - Wykorzystalibyśmy kilka rodzajów nawierzchni. Byłby piasek, żwir, błoto, kilka pochylni, krawężników i schodów. Byłaby to pierwsza tego typu ścieżka w Polsce. Na jej wybudowanie potrzeba nam ok. 20 tysięcy złotych. Każdy, kto chce pomóc, jest mile widziany - mówi Piotrowska.
MAREK PLURA: EDUKACJĘ NA TEMAT NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI NALEŻY ROZPOCZĄĆ W SZKOLE
Zauważasz kolejne bariery dla niepełnosprawnych w Rybniku? Pisz
*Superbudowa 2013. Najlepsza inwestycja woj. śląskiego ZOBACZ
*Marsz Autonomii 13 lipca 2013: ZDJĘCIA, WIDEO, KONTROWERSJE
*Groby wampirów odkryto w Gliwicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Jak zdać egzamin na prawo jazdy? ZOBACZ WIDEOTESTY i CZYTAJ PODPOWIEDZI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?