Przeładowane dostawczaki w całej Polsce. Tak niszczą się nasze drogi

Przez ostatnie dni Inspekcja Transportu Drogowego wraz z policją przystąpiła do ważenia samochodów w województwach: śląskim, małopolskim, dolnośląskim oraz lubelskim. Skupiono się na samochodach dostawczych, których kierowcy mają największe tendencje do przewożenia dodatkowych kilogramów. Wiele z dostawczaków przewoziło „zbędne kilogramy”.

Dopuszczalna Masa Całkowita

Ograniczenie dopuszczalnej masy całkowitej (DMC) do 3,5 tony to nie przypadek. Samochody dostawcze również mają takie obostrzenia. Nie bez powodu – samochody te przystosowane są do maksymalnie takiego obciążenia. Każdy „nadprogramowy” kilogram zwiększa zagrożenie. Niestety, nie tylko dla samej konstrukcji samochodu. Sytuacja na drodze również staje się bardziej niebezpieczna. Zarówno dla kierowcy, jak i innych uczestników ruchu. Droga hamowania przeładowanego samochodu znacznie się wydłuża.

Skala problemu

W ciągu kilku dni patrole ITD w czterech województwach zatrzymały ponad 40 przeładowanych pojazdów. Każdy z nich zwiększał zagrożenie na drodze. Niechlubnym rekordzistą ostatnich dni okazał się pojazd zatrzymany w Jeleniej Górze – pojazd ważył 8,6 tony, co oznacza przekroczenie ładunku o ponad 5 ton. Kierowca przewoził betonowe fundamenty oraz sprzęt do ich montażu.

Sytuacja w województwie

Skala problemu w województwie śląskim jet przerażająca – tylko jednego dnia śląscy inspektorzy zatrzymali 15 przeładowanych samochodów na S1. Tutaj rekordzista przewoził „skromne” dwie tony nadbagażu w pojeździe.

ITD alarmuje

Inspekcja Ruchu Drogowego informuje, że przeładowane samochody stanowią ogromne zagrożenie na naszych drogach. Oprócz możliwości uszkodzenia samego pojazdu dodatkowymi kilogramami również droga hamowania znacząco się wydłuża. Dłuższa droga hamowania zwiększa ryzyko powstania ryzykownych sytuacji drogowych. Przejazd przeładowanym samochodem stanowi również o nieuczciwym podejściu do konkurencji w rynku transportowym.

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego