Przemysław Czarnek: Jeśli sytuacja pandemiczna na to pozwoli, powrót dzieci do szkół jest możliwy. Kiedy dzieci wrócą do szkół? W kwietniu?

Minister edukacji, Przemysław Czarnek, chce, by dzieci jak najszybciej wróciły do nauki w szkole. Będzie to możliwe wtedy, gdy utrzyma się spadkowy trend dotyczący sytuacji epidemiologicznej w kraju. Rząd w tym tygodniu podjął decyzję, że od 19 kwietnia otwarte będą żłobki i przedszkole. Pozostałe ograniczania przedłożone zostały do niedzieli - 25 kwietnia.

Czy po tym terminie poznamy datę powrotu uczniów do szkół? Już wcześniej minister zdrowia Adam Niedzielski podkreślał, że priorytetem w kwestii luzowania obostrzeń jest właśnie powrót dzieci do żłobków i przedszkoli oraz powrót uczniów dla klas I-III. Decyzja o otwarciu żłobków i przedszkoli już zapadła.

Od 19 kwietnia wróci także możliwość uprawiania sportu na świeżym powietrzu i rozgrywek młodzieżowych. Prawdopodobnie kolejne decyzje w sprawie luzowania obostrzeń będą dotyczyły powrotów uczniów klas I-III do szkół. Tego też chce minister edukacji.

- Nauka zdalna jest na wyższym poziomie niż rok temu, ale nigdy nie zastąpi nauki stacjonarnej. Obserwujemy negatywne konsekwencje tego, że dzieci nie są w szkołach. Dlatego jeśli sytuacja pandemiczna na to pozwoli, powrót dzieci do szkół jest możliwy - powiedział Przemysław Czarnek, minister edukacji dla TVN 24.

- Bardzo chcemy tego, aby dzieci jak najszybciej wróciły do szkół. Od poniedziałku otwieramy żłobki i przedszkola i będziemy przyglądać się sytuacji. W przyszłym tygodniu podejmiemy decyzje dotyczące kolejnych klas szkół podstawowych – powiedział z kolei 16 kwietnia w programie „#Jedziemy” w TVP Info Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji i nauki.

Nie jest wykluczone, że najmłodsi uczniowie wrócą do szkół już 26 kwietnia.

Obostrzenia w funkcjonowaniu szkół zostały przedłużone do 25 kwietnia. Przed tą datą poznamy jednak decyzje rządu odnośnie dalszych restrykcji. Wszystko będzie zależeć od rozwoju epidemii w kraju i sytuacji służby zdrowia. Zdaniem szefa MEiN jest szansa na powrót uczniów klas I-II do nauki w szkole jeszcze w kwietniu, a także do do nauki stacjonarnej również uczniów szkół ponadpodstawowych.

- Mam również nadzieję na przynajmniej hybrydowe nauczanie uczniów pozostałych klas szkół podstawowych, którzy również bardzo tego potrzebują. Być może w maju dołączą do tego także uczniowie szkół ponadpodstawowych – powiedział minister Przemysław Czarnek, minister edukacji w wywiadzie udzielonym Radiu Maryja.

W piątek, 16 kwietnia, w Polsce minionej doby odnotowano 17 847 nowych zakażeń koronawirusem. Najwięcej przypadków jest na Śląsku (2761) i na Mazowszu (2345). Łącznie zmarło 595 osób, a w tym z powodu COVID-19 zmarło 176 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 419 osób.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, mówiąc o danych z 16 kwietnia poinformował, że widać światełko w tunelu, które może sugerować, że powoli będziemy wychodzić z dużej, trzeciej fali zakażeń koronawirusem, ale nie ma jeszcze pola do luzowania obowiązujących obostrzeń.

Sceptyczny w sprawie powrotu uczniów klas I-III jest prof. Miłosz Parczewski (PUM), specjalista chorób zakaźnych i członek rady medycznej przy premierze. W środę, 14 kwietnia, w rozmowie RMF FM.

- Proszę zauważyć co się stało, myśmy wpuścili dzieci klas I-III do szkół i 2-3 tygodnie później mieliśmy trzecią fale. Uważam, że cały czas jesteśmy na wysokiej fali zakażeń i w kwietniu nie powinniśmy dopuścił do szkół uczniów klas I -II, chyba że wprowadzimy regionalizację i region spełni normy małej liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców to można by spróbować regionalnie, pilotażowo wrócić dzieci do szkół I-III - mówił prof. Miłosz Parczewski w Popołudniowej Rozmowie RFM FM Marcina Zaborskiego.