Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PRZEMYSŁAW MIŚKIEWICZ "Precz z komuną”: Felieton stronniczy

Przemysław Miśkiewicz
W połowie listopada byłem w Turcji, Bułgarii, Austrii i w Czechach. Latałem samolotami, jeździłem autobusami, taksówkami, a na koniec pociągiem. Główna refleksja jest taka - nie mamy się czego wstydzić. Polska odrobiła lekcje od 1989 roku.

Turcja z nieprawdopodobną inflacją stała się dla nas krajem, na który nas stać. Stambuł ma ceny niższe niż Warszawa - niewiele, ale jednak. Jest fantastyczny, jednakże miejsca, które znałem sprzed kilkunastu lat, nic się nie zmieniły, nie widać nowych inwestycji, co z punktu widzenia turysty jest może fajne, ale z punktu widzenia mieszkańców już takie fajne nie jest. Oczywiście w oddali widać nowoczesne budynki, ale w porównaniu z polskimi miastami imponująco to nie wygląda. Ogólnie ilość biedy nieporównywalna z Polską. Bułgaria z inflacją większą niż u nas, też jest dla nas tańsza, mimo wzrostu cen oraz spadku siły nabywczej pieniądza. Kraj biedny, skorumpowany nieprawdopodobnie, ale dla Polaków bardzo przyjazny. Warna i Burgas, trzecie i czwarte co do wielkości miasta Bułgarii, trudno przyrównać do jakichkolwiek miast z pierwszej dziesiątki w Polsce.

Austria droga nieprzytomnie. Byłem tylko w Wiedniu, który znam trochę i stwierdziłem po raz kolejny, że poza tym, co powstało przed 1918, cała reszta jest słaba. Przepiękny Belweder ze wspaniałą kolekcją secesjonistów, impresjonistów, ekspresjonistów i wszelkiej sztuki końcówki XIX i pierwszej połowy XX wieku. Cudowny Gustaw Klimt, który zachwyca za każdym razem. Odkryłem Egona Schiele - widziałem jego obrazy wcześniej, ale w zestawieniu z Klimtem dopiero widać, że też był geniuszem. Kilka obrazów to jakby lustrzane odbicie konkretnych dzieł mistrza Gustawa. Tych wspaniałych kolekcji możemy Austriakom pozazdrościć, może jeszcze kilku zabytków, ale Wiedeń poza tym wydaje się trochę prowincjonalny, ja zdecydowanie wolę Pragę, Budapeszt czy z Lwów. A już hotel koło dworca to prowincja lat 90 w Polsce, za to z solidną austriacką ceną.

Na koniec Ostrava, widziana nocą od strony Stodolnej czyli słynnej ulicy knajp, na którą jeździły kilkanaście lat temu wycieczki ze Śląska i nie tylko. Oczywiście piwo czeskie jest najlepsze na świecie, ale tylko to wielkoprzemysłowe. Bo fantastyczne krafty są już praktycznie wszędzie. Trafiłem na świetne w Bułgarii, gdzie piwo jest ogólnie słabe. A w Polsce jest ich zatrzęsienie, dla mnie najlepszy jest nasz lokalny Reden z Chorzowa. Ale wracając do Ostravy i Stodolnej. Słabo to wygląda - pierwszy raz byłem tam dwadzieścia lat temu i byłem zachwycony. Potem byłem jeszcze dwa razy i każda wizyta robiła coraz mniejsze wrażenie. Teraz mogę powiedzieć Czechom: przyjedźcie do Katowic i zobaczcie Mariacką i okolice. Teraz Wy możecie przyjeżdżać do nas i się uczyć, jak to powinno wyglądać.

Oczywiście, że jestem patriotą polskim i miejscowym, ale nie piszę tego w przekonaniu, że u nas wszystko najlepsze, bo wiele mamy jeszcze do zrobienia, ale gonimy i przeganiamy. Jeżeli ktoś tego nie widzi, to tylko dlatego, że widzieć nie chce. Być może jestem stronniczy - pewnie tak, mam do tego prawo, bo to nie rozprawa naukowa, tylko felieton. I nawet nadam mu taki tytuł: Felieton stronniczy.

Komunizm był złem, co do tego nie powinno być wątpliwości. Oczywiście zdecydowana większość ludzi się z tym zgodzi, ale po chwili dyskusji w wielu przypadkach zaczyna się relatywizacja. Jednak były też dobre strony: bezpłatna nauka, mieszkania z przydziału za darmo, a przede wszystkim było biednie ale po równo. Dla młodych ludzi komuna jest wspomnieniem rodziców i dziadków. I czasami wspomnieniem w krzywym zwierciadle. I to zwierciadło jest trochę jak w Królewnie Śnieżce: lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie? I zwierciadło odpowiada, że byłaś i jesteś piękna i wszystkie decyzje podejmowane w życiu były słuszne. Byłeś w partii, bo inni szli, a poza tym, co w tym złego. Donosiłeś na kogoś, oj tam, oj tam, i tak wszystko wiedzieli, no może nie było to zbytnio ok, ale takie były czasy. Byłeś w strukturach bezpieki - no gdzieś trzeba było pracować, a poza tym to przecież nie biłem, nie wymuszałem itp.

Tylko, że to tak nie działa, bo na każde wydarzenie składa się ogromna ilość indywidualnych decyzji. I żeby było jasne, mimo, że jest to felieton stronniczy, to nie uważam, że wszyscy członkowie PZPR byli zdrajcami polskiego interesu narodowego. Mogli mieć różne motywacje i dobre zamiary, ale jednak służyli w efekcie złej sprawie. Nie wszyscy tajni współpracownicy byli złymi ludźmi, czasami myśleli, że przechytrzą bezpiekę, czasami ulegali szantażowi i się po prostu bali, jednak zdecydowanie stali po złej stronie. Gorzej to wygląda w wypadku pracowników etatowych bezpieki. Szli do pracy dobrowolnie, byli zbrojnym ramieniem partii komunistycznej i szkoda, że tak późno odebrano im nienależne emerytury.

Turcy dopuścili się okrutnej zbrodni wobec Ormian. Wymordowali blisko dwa miliony z tej nacji. Bułgarzy, uważani za bardzo prorosyjskich, w obydwu wojnach światowych występowali przeciw Rosji i mimo, że byli jednym z państw osi, nie zgodzili się na wymordowanie Żydów. Austriacy mieli Hitlera, partię nazistowską, obozy koncentracyjne. Czesi mieli piękny moment w 1968 roku, ale wcześniej i później walki z komuną nie podejmowali. Polacy zawsze walczyli i mogą być z tego dumni. Kto wyszedł na tym najlepiej? Na dziś powiedziałbym, że najlepszą pozycję mamy my. Ale ilość ofiar pokazuje, że gdyby nie polityka wiecznego buntu, mogłoby być nas dużo więcej. A z drugiej strony, czy gdyby nie było renegatów, którzy szli przeciw naszym interesom narodowym, nie bylibyśmy w jeszcze lepszym miejscu? Precz z komuną.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera