Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PRZEMYSŁAW MIŚKIEWICZ "Precz z komuną”: Gaudi, Klimt i inni...

Przemysław Miśkiewicz
No i się zaczęło! Miały być karczmy, barbórki itp., a jest antybiotyk i leżenie w łóżku. Taki już urok końcówki jesieni i początku zimy. Ale jak się pośpi (na co czasu mało), to też jakieś głębsze i trochę filozoficzne przemyślenia przychodzą. Czytam teksty piosenek i odczytuję je od nowa. Znalazłem w necie tekst jednego z największych przebojów początku lat 80. Po czterdziestu latach zorientowałem się, że „Nie płacz Ewka” Perfektu, to piosenka o śmierci: „tam przyjaciół kilku mam…”. Tam, to jest już inny świat, transcendentny. A może to ja tak odbieram? Może to właśnie ten smutek jesienny powoduje taki odbiór? Nie wiem tego do końca, ale też teksty piosenek czy wierszy można czasami różnie odczytywać.

Na początku lat 90. prowadziłem wraz z moim przyjacielem księgarnię „Wolne Słowo” w Katowicach na ulicy 3 Maja. Wszystko zaczęło się oczywiście od książek drugiego obiegu, ale z czasem dochodziły inne. Nie pamiętam już przez kogo dotarliśmy do ludzi, którzy mieli dostęp do firmy Taschen z Niemiec, która wysprzedawała się z albumów malarstwa. Jakieś pojęcie o malarstwie miałem, ale raczej ograniczone, więc chętnie za pierwszym razem wzięliśmy Moneta, Maneta, Chagalla czy Salvadora Dali. Ale ponieważ trzeba było brać też z rozdzielnika innych twórców, to dostaliśmy Klimta i Gaudiego, o których, o zgrozo, nie miałem pojęcia. I na drugi dzień zaczął się armagedon. Ludzie tłumnie kupowali tych ostatnich, natomiast znanych jakby trochę mniej. Przejrzałem albumy i zdębiałem. Po prostu mnie wbiło w fotel. Klimt i Gaudi - dwaj nieprawdopodobni geniusze, dwa różne światy, kraje, style. A równocześnie nieprawdopodobnie oddziaływający na wyobraźnię. Obydwaj przerośli zdecydowanie swoją epokę. To była miłość od pierwszego wejrzenia.

Kiedy byłem w liceum, marzyłem o wyjeździe w Himalaje - chciałem, chociażby z daleka je zobaczyć. Z czasem jakoś czułem, że to mi się nie uda. Zresztą przestało mnie to tak mocno pociągać. Uświadomiłem sobie, że Klimt jest na wyciągnięcie ręki. Pod koniec XX wieku zobaczyłem kilka obrazów w Pradze w muzeum na Holeszowicach. Wtedy tam były przeniesione z Hradczan na czas remontu, teraz nie wiem, gdzie są. Siedziałem, jak obecnie młodzi przed smartfonami, i nie mogłem nacieszyć się pięknem. Kiedy Polska weszła do Strefy Schengen, pojechałem do Wiednia i pierwszy raz byłem w Belwederze, gdzie jest cała sala Klimta - to było porażające - te genialne dzieła na wyciągnięcie ręki. Złocone specjalną techniką obrazy z początku XX wieku, już stuletnie, a tak nowoczesne. Tyle piękna secesji, której pełno mamy w architekturze Katowic. Teraz byłem po raz drugi i było jeszcze mocniej - geniusz jest geniuszem na zawsze. Pisałem ostatnio, że wstrząsnął mną też Egon Schiele, który zmarł jako 28 latek na hiszpankę. O ile Klimt malował piękno, to Schiele był trochę odwróceniem. Postacie były zdeformowane, tam, gdzie u Klimta było życie, to u Schiele śmierć. Gdzie światło, tam ciemność. Pewnie bym tego nigdy nie odkrył, gdybym ich nie zobaczył na jednej sali.

I jeszcze wisienka na torcie: kilka tygodni wcześniej byłem w Barcelonie, też drugi raz. Ale za pierwszym tylko na szybko, a z Gaudiego tylko Sagrada Familia i to z zewnątrz. Tym razem inaczej: Sagrada, kilka budowli blisko La Rambli i genialny Park Gaudiego. Katedra Świętej Rodziny, budowana blisko 150 lat, jest na ukończeniu. To, co ten geniusz architektury stworzył, jest nie do opisania. Wspaniała bryła, a przy tym tysiące szczegółów, witraże zmieniające kolory pod wpływem słońca, nieprawdopodobne pomysły na światło, które dostaje się w sposób naturalny przez specjalnie zaprojektowane otwory w suficie.

To wszystko robi tak piorunujące wrażenie, że nawet w lewicowej Hiszpanii nie zauważyłem chętnych, by w tym miejscu zachowywać się niestosownie. Park należałoby zwiedzać cały dzień, bo nawet na ławkach są mozaiki wymyślone przez Gaudiego. Nie wiem, czy jest jakikolwiek moment, kiedy nie ma tam tłumów, ale jeżeli tak jest, to moim marzeniem byłoby tam się znaleźć w takim momencie, żeby móc celebrować każdy szczegół. Domy projektowane przez Gaudiego i wstawiane w ciąg budynków zupełnie innych stylów, powinny się nie sprawdzić. A jednak pasują genialnie i są bryłami, do których stylu nikt się nawet nie zbliżył i lepiej, żeby nie próbował. Coś podobnego w zamyśle powstało w Sopocie, ale wygląd „Krzywego domku” lepiej pokryć zasłoną milczenia. Podobnie jak koszmar bryły Złotych Tarasów w Warszawie.

Dwadzieścia lat temu nie przyszłoby mi na myśl rozpisywać się o sztuce. I teraz też się trochę temu dziwię. O Gaudim czy Klimcie powstały filmy i książki. A z kolei kogo mogą interesować moje fascynacje malarskie czy architektoniczne. Jednak dzieła, które widziałem, rzuciły mnie na kolana. I to jest genialne, to, że sztuka jest ponadczasowa. Wolność twórcza w żaden sposób nie krępowana przez żadne ideologie daje niesamowity efekt. Klimt i Gaudi odrzucili kanon, który w tym czasie obowiązywał na uczelniach i pozostali wieczni.

Jestem ogromnym przeciwnikiem tzw. sztuki nowoczesnej. O ile nie rozumiem abstrakcjonizmu, ale uznaję, że może się podobać, o tyle sztuka współczesna jest po prostu ściemą, naznaczoną poprawnością polityczną. I tu na koniec mała anegdota. Podczas mojego pierwszego pobytu w Wiedniu doczytałem się, że w kamienicy, w której można obejrzeć mozaiki Klimta, znajduje się obecnie muzeum. Wejście coś tam kosztowało i okazało się, że owszem, mozaiki są, a dalej jest galeria sztuki współczesnej. Chcąc nie chcąc przebiegłem po salach, w których nie znalazłem nic szczególnego. No może poza kapsułką, w której były umieszczone ekskrementy jakiegoś artysty, zakupioną za 30 000 euro. Fajne prawda? Precz z komuną.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera