Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PRZEMYSŁAW MIŚKIEWICZ "Precz z komuną”. Sztuka pomagania

Przemysław Miśkiewicz
Felietony szybko się dezaktualizują, ale ten tylko pozornie. Pisałem go nad ranem w poniedziałek, a we wtorek w Polsce rakieta zabiły dwóch mężczyzn. Cały świat to komentuje. Turecki przywódca Erdogan powiedział, że Rosja nie ma z tym nic wspólnego. Otóż nie, Rosja zaczęła tą wojnę, a Ukraina się broni. Jeżeli nawet rakieta została wystrzelona przez Ukraińców to była to rakieta obronna, która nie trafiła w cel czyli w pocisk rosyjski, który miał zabić cywili. Prawdopodobnie nie zadziałał samolikwidator i doszło do tragedii. Teraz to jest tym bardziej nasza wojna. Przeczytałem jeszcze raz tekst poniżej i nie zmieniłem ani słowa.

Płynie ten czas, ledwie minęły ciepłe dni w czasie weekendu refleksji i wspomnień o Zmarłych, a już przeszedł weekend niepodległości. Piękny Marsz Niepodległości , tłumy na ulicach Warszawy i innych polskich miast. To już raczej stała tradycja, która nie zmieni się przez najbliższe lata. Za bliską granicą Rosjanie opuścili Chersoń po wielomiesięcznej okupacji, radość wyzwolonych jest niewątpliwa i nieudawana. Myślę, że rosyjskie wojska zrobiły w tym regionie tyle dla ukrainizacji, ile przez trzydzieści lat nie potrafiła zrobić sama Ukraina. Szkoda tylko, że kosztem śmierci i upodlenia setek tysięcy ludzi.

Właśnie wyczytałem, że Wołodymyr Zełensky odwiedził Chersoń w kurtce, która jest produkowana przez ukraińską firmę, mającą siedzibę w Polsce. Wkurzają mnie takie wiadomości, bo zawsze jest to jakaś ukryta reklama, ale akurat przy okazji przeczytałem o aukcji, którą poprowadził w Wielkiej Brytanii urzędujący wtedy jeszcze premier Johnson. Było to w maju, czyli pół roku temu. Poprzednia bluza Zełenskiego poszła za 90 tysięcy funtów. I może nie warto byłoby o tym pisać, ale wiąże się to ogólnie z tematem, który jest mi bardzo bliski.

9 listopada w Warszawie odbyła się aukcja dzieł sztuki ukraińskich artystów. Miejsce było zacne: Łazienki Królewskie, Pałac na Wyspie. Wypełniona po brzegi sala, kilkudziesięciu licytujących, piękny występ Hanny Banaszak. Grono ukraińskich artystek, wspaniałych dziewczyn, które od początku wojny wspomagają walczących na froncie, organizują im samochody do walki i inne potrzebne rzeczy. Chwile radości i zadumy - tylu znajomych już nie żyje. One się nie poddają . Lesya Rygorczuk, która jest liderką grupy, żyje głównie tym, ile środków uda się zgromadzić i co za to będzie można kupić. A zarazem jest wspaniałą dziewczyną, która tworzy piękne dzieła. Lesya , tak bardzo Ci dziękuję, że jesteś.

Olena Kuryło: symbol wojny na Ukrainie. Pamiętacie Państwo to zdjęcie z początku wojny? Zakrwawiona twarz kobiety, włosy owinięte bandażem. Zdjęcie zrobił Wolfgang Schwan, Amerykanin, który fotografuje wojnę na Ukrainie. Olena była ciężko ranna w głowę, przeszła kilka operacji. Teraz mieszka w Katowicach, współpracuje ze Stowarzyszeniem Pokolenie i jest wdzięczna Polsce, że tu znalazła dom. Przemawiała na aukcji i to jak przemawiała! Wzruszona, widać, że żyje tym, co się dzieje po drugiej stronie granicy. Dostała ogromne brawa, ludzie poczuli klimat. Schwan przyleciał na aukcję z Ameryki za swoje pieniądze: bo ważna jest sprawa, sprawa pomocy. Pomocy Olenie, która musi mieć jeszcze operacje, ale przede wszystkim pomocy Ukrainie.

Aukcja nie była wydarzeniem jednorazowym. To początek akcji, ciągnącej się co prawda od ośmiu lat, wzmożonej od momentu wybuchu wojny w lutym tego roku. Jednakże nasza akcja została trochę inaczej sformatowana, bo, jak pisałem wielokrotnie, to wciąż jest nasza wojna. Bo my chcemy Państwu o tym przypominać. Jeżeli widzimy ciągle te same obrazy, jeżeli media wciąż epatują tragedią, to wiadomo: nikt nie jest w stanie działać na pełnych obrotach cały czas. Entuzjazm się kończy, adrenalina spada - tak jest zawsze i wszędzie.

Do końca miesiąca w Łazienkach, w Koszarach Kantonistów, można oglądać wystawę „250 dni wojny w Ukrainie”. Tam właśnie są zdjęcia Schwana. Ale i innych fotografów, dokumentujących konflikt zbrojny na Ukrainie. W tym Dmytro "Oresta" Kozackiego, nazywanego „Oczami Azowa”. Był jednym z obrońców zakładów Azowstal. Przez 80 dni wraz ze 188 osobami, m.in. żołnierzami Gwardii Narodowej, armii, marynarki wojennej, straży granicznej, policjantami, członkami obrony terytorialnej bronił zakładów Azowstal w Mariupolu.

Może się wydawać, że tą wystawą sami sobie trochę zaprzeczamy. Jednakże tak nie jest. Bo z jednej strony wielki poziom tragizmu, na który jesteśmy już uodpornieni. Z drugiej tragiczny artyzm tych zdjęć sprawia, że budzi się refleksja.
Ludzie zgromadzeni na wernisażu wystawy to starzy wyjadacze. Ukraińcy, którzy mieszkają w Polsce i mają ciągły kontakt z walczącymi. Ukrainki, które przyjechały ze swoimi obrazami, Polacy zaangażowani w pomoc od lat. Większość : ludzie nawykli do widoku śmierci. A jednak każdy odkładał kieliszek z winem, którym częstowano na wernisażu w drugiej sali, kiedy wchodził na wystawę. To przez szacunek: nikt o tym nie powiedział, że należy tak robić, ale to rozumiało się samo przez się. To efekt, którego nie spodziewaliśmy się i nawet nikt o tym wcześniej nie pomyślał. Tak wyszło i to jest sukces.

Teraz trwa aukcja internetowa. Dwadzieścia prac, zgromadzonych w Pałacu na Wyspie, zostało sprzedanych. Dwadzieścia, czyli wszystkie. Jednakże nasi przyjaciele z Ukrainy przywieźli ich dużo więcej. Niezmordowana Lesya biegała po zaciemnionym wieczorami Kijowie i dogadywała z twórcami, żeby przekazali swoje prace. Można je licytować tu: https://artinfo.pl/katalogi-aukcyjne/aukcja-charytatywna-to-wciaz-jest-nasza-wojna-art-front-ukraine/internet.

Wiem dobrze, że wszyscy mamy swoje problemy. Jednakże namawiam gorąco do najważniejszej inwestycji: w pokój. Pomagając Ukrainie, pomagamy sobie.
I to by było na tyle z grubsza. Jednak muszę na koniec napisać o atmosferze. O ciężkiej robocie kilkudziesięciu osób, które w stu procentach wolontaryjnie zasuwały przez kilka tygodni. Wspaniale przygotowana aukcja, świetna wystawa, ogromna akcja propagandowa w mediach. Coś takiego widziałem ostatni raz podczas przygotowania wyborów w 1989 roku. Wszystkim bardzo dziękuję. Wszyscy opanowali wspaniale sztukę pomaga-nia.
Precz z komuną.

Jeśli chcesz wesprzeć działania Stowarzyszenia Pokolenia na rzecz objętej konfliktem zbrojnym Ukrainy możesz to zrobić przekazując darowiznę na konto:
46 1050 1214 1000 0023 2833 5191
Stowarzyszenie Pokolenie,
ul. Drzymały 9/4, 40-059 Katowice
Więcej informacji: www.sztukapomagania.pokolenie.org.pl

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera