Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PRZEMYSŁAW MIŚKIEWICZ "Precz z komuną”: Walka klas

Przemysław Miśkiewicz
Ostatnio skarżyłem się, że nie wiem, czy ktoś czyta moje teksty, czy nie. Strasznie to słabe, jak autor stara się jakoś usprawiedliwić swoje pisanie. Łatwo sobie powiedzieć: jednak mnie czytają, albo: nie czytają mnie, cóż, nie dorośli. Niestety miłość własna, moja zresztą też, jest wielka i musze mieć czasami potwierdzenie, że nie piszę ot tak, żeby pisać.

I nagle, zgoła niespodziewanie, stało się. Byłem na Karczmie Piwnej Zarządu Regionu „Solidarności” i kilka, nie, kilkadziesiąt czy kilkaset chłopa, którzy też tam byli, powiedziało mi, że mnie czytają i że się zgadzają z tym, co piszę. I niby co to ma za znaczenie, przecież to skansen, jakieś styropiany, oszołomy, ale dla mnie to właśnie Oni, Ci, dla których piszę. A największą nagrodą było to, że Ci moi starsi koledzy, mający zupełnie różne poglądy polityczne, uważają, że warto czytać moje felietony. A to właśnie Oni są Ojcami naszej wolności, tej, którą tak łatwo postponujemy.

Mam swój ulubiony lokal, do którego chodzę czasami na śniadania lub wczesne obiady. Nie jest ważne, gdzie on jest, najważniejsze, że mogę zjeść super flaki, zresztą wszystko jest tam super. Zgadałem się kiedyś z Panią, chyba Szefową lokalu na temat naszej rzeczywistości, polityki i spojrzenia na to, co nas otacza. Niewątpliwie jest mądrą kobietą i ma swoje zasługi, walczyła w Gdańsku w „tamtym czasie”, będąc studentką. I teraz clou programu. Jej zdaniem obecna władza idzie w kierunku totalitaryzmu. Nie umiałem zachować się jak trzeba i tylko nieśmiało wybąkałem, że mam inne zdanie. I ogólnie nie chciałbym o tym, ale mam wrażenie, że dochodzimy do pewnego absurdu.

Nikomu nie odmawiam prawa do oceny sytuacji, każdy ma prawo mówić, że władza jest totalitarna, klerykalna, ohydna, skorumpowana i zła. Tylko, że istotą demokracji jest to, że ma prawo o tym mówić. I nie chodzi o to, czy rządzi Platforma – czego bym nie chciał- czy PiS, tylko o to, czy mogę powiedzieć, że to jest dobre a to złe. Naprawdę niepojęte jest, jak szybko zapominamy, my 50-cio, 60-cio latkowie, jak to było za komuny. Jak łatwo wbijamy w głowy naszym dzieciom, że to jest PRL bis.
Prawdą jest, że niestety jesteśmy dwoma plemionami, daliśmy się podzielić, ale to jest w demokracjach w miarę naturalne. Tylko, że w Polsce ten podział jest bardzo zdecydowany i trochę sztuczny. Bo rzadko się zdarza, żeby zwolennik PiS przyjął jakikolwiek element spojrzenia na rzeczywistość, który jest wpisany w retorykę PO i na odwrót. To, co napiszę teraz, również wpisze się w ten dyskurs, chociaż trudno go tak nazwać. Raczej jest to okładanie się pałami, a może nawet maczetami. Czy można logicznie wytłumaczyć, że brzoza urywa skrzydło samolotu? Dla mnie to nie jest logiczne. Ja nie mam pewności, czy to był zamach, ale wiem, że to nie była brzoza. Ale jak wejdziemy w dyskusję, to i tak ja zostanę wyznawcą smoleńskim, a mój interlokutor zwolennikiem rosyjskiej historii świata. Zresztą nawet obecnie, kiedy polski rząd jest w całym świecie uważany za największego zwolennika Ukrainy, wielu moich kolegów z dawnego czasu oburza się, że to rosyjscy agenci.

Jest późna noc z poniedziałku na wtorek, wróciłem ze spotkania z ludźmi, którzy mają trochę inne spojrzenie na scenę polityczną niż ja. Rozmawialiśmy kilka godzin - nikt nikogo nie przekonał i to było jasne od początku, że nie zmienimy zdania. Jednak wartością była pewna kultura rozmowy. Ja jestem przekonany o swojej racji, ale czy muszę uważać, że ktoś, kto myśli inaczej, jest moim wrogiem? Opamiętajmy się trochę i szanujmy, bo każda ze stron uważa, że tylko ona ma rację. I raz jeszcze powiem, ja jestem przekonany, że rację ma moja strona i przy wszystkich jej przywarach, słabościach i nieudacznictwie, nie mam wyboru i będę na nią głosował. I to nie jest agitacja czy materiał sponsorowany, tylko wyznanie człowieka prawicy. Człowieka, który o wartości walczy, mając pełną świadomość, że walka w dalszej perspektywie jest już przegrana, ale teraz mamy szansę porażkę jeszcze odsunąć. To nie jest materiał propagandowy - taki też chętnie zrobię w odpowiednim czasie - to jest wołanie o normalność. Bo prawica to normalność, a wszystko, co się ukrywa pod różnego rodzaju nazwami opozycji, to różne mutacje szaleństwa ideologicznego. Mieliśmy walkę klas, potem walkę ras – wiemy, do czego to doprowadziło. Teraz mamy walkę płci, najbardziej sztuczną i najbardziej wyreżyserowaną w historii.

Walka klas miała jakieś uzasadnienie - byli bogaci i biedni, i niby ci biedni chcieli być w miarę bogaci kosztem tych bardzo bogatych. To była utopia i świetnie to opisał Orwell w Folwarku Zwierzęcym. Finałem było hasło świń, które cały czas mówiły „cztery nogi są dobre”, a kiedy doszły do władzy, zmieniły zdanie: dwie nogi są dobre, cztery nogi są złe. Walka ras zaczęła się symbolicznie tym, że Hitler nie podał ręki genialnemu czarnemu skoczkowi w dal, Amerykaninowi Owensowi, który zdobył złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie, a skończyła się dymiącymi piecami w Oświęcimiu.

Teraz mamy walkę płci, najbardziej wydumaną i bezsensowną. I co najciekawsze prowadzoną nie pod flagą narodową, tylko pod banderą koncernów, które zarabiają na tym ogromne pieniądze. To jest temat obrobiony i opracowany wielokrotnie i piszę o tym tylko dlatego, że jest to temat zastępczy, w który zostaliśmy wrobieni wbrew własnej woli. Wmówiono nam, że największym problemem ludzkości jest ucisk mniejszości seksualnych. Bo w imię tolerancji, europejskości, jakichś niepojętych zasad mamy się zgodzić na wszystko.

Nie dajmy sobie tego wmówić. Jesteśmy społeczeństwem tolerancyjnym. Tylko że tolerancja to nie jest akceptacja, to jest pewna zgoda na coś, co nam nie musi odpowiadać, ale nie będziemy tego piętnować. A już absolutnie nie możemy pozwolić narzucić sobie zdania, że nasza tolerancja musi być afirmacją. Inaczej obudzimy się w rzeczywistości dominacji ideologii gender, małżeństw homoseksualnych, adopcji dzieci w takich małżeństwach, wszechobecnej i dopuszczalnej w każdej sytuacji aborcji czy eutanazji na życzenie. I na tym teraz będą polegały nasze wybory polityczne. Świat niestety oszalał. Precz z komuną!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera