W połowie maja policjanci z Mikołowa uzyskali informację o psach trzymanych w złych warunkach na jednej z posesji w Orzeszu. Zaszło podejrzenie, że czworonogi mogą być wykorzystywane do nielegalnych walk.
- Funkcjonariusze wraz z lekarzem weterynarii oraz pracownikami towarzystwa opieki nad zwierzętami weszli do domu jednorodzinnego, w którym znajdowało się 6 psów w typie amstaff - informuje młodszy aspirant Ewa Sikora, oficer prasowy policjantów z Mikołowa.
Warunki, w których psy przebywały na co dzień były przerażające. Mieszkały w ciasnych klatkach. W pomieszczeniach panował bałagan, a w powietrzu unosił się odór. Czworonogi nie miały nawet dostępu do wody! Wszystkie były wychudzone, poranione i przestraszone... Na dodatek okazało się, że 31-letnia właścicielka nie szczepiła zwierząt od 2 lat.
Lekarz stwierdził u psów liczne zmiany skórne. Wskazał też na podejrzenie chorób pasożytniczych.
- Otarcia na łapach oraz ukruszone kły mogą świadczyć o próbach wydostania się czworonogów z klatek. Zwierzęta jeszcze tego samego dnia trafiły do schroniska, gdzie zapewniono im właściwą opiekę - wyjaśnia młodszy aspirant Ewa Sikora, oficer prasowy policjantów z Mikołowa.
Mikołowscy śledczy wszczęli dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Wciąż gromadzony jest materiał dowodowy w tej sprawie. Właścicielom czworonogów grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?