Szalikowcy Górnika Zabrze przerwali piątkowy trening tego zespołu! - Na boisku nagle pojawiło się około stu osób, którzy odsunęli na bok sztab trenerski i otoczyli zawodników. Chłopcy wysłuchali mnóstwa inwektyw, kazano im założyć koszulki z napisem "Nie wystarczy tylko biegać lub trochę się starać, z naszym herbem na sercu trzeba zap…". Na koniec usłyszeli, że jeśli spadną z ligi, to zostaną poturbowani "na mieście". Łagodnie został potraktowany tylko Adam Banaś, do którego kibice nie mają zastrzeżeń - opowiada świadek tych bulwersujących wydarzeń.
- Ta sytuacja to w dużej mierze wynik słabej gry zespołu w ostatnim czasie, a ci kibice być może nie potrafią w inny sposób wyrazić swoich emocji. Padły mocne, żołnierskie słowa. Mam nadzieję, że zespół dobrze na nie zareaguje, chociaż trudno to przesądzać - bezradnie tłumaczył prezes klubu Jędrzej Jędrych.
Wczorajsze zajęcia były os-tatnimi przed dzisiejszym meczem zabrzan. Na Roosevelta przyjeżdża Odra Wodzisław, czyli... trener Ryszard Wieczorek, zwolniony z Górnika, by zrobić miejsce dla Henryka Kasperczaka.
- Nie życzę Górnikowi źle, ale naszym celem jest zdobycie trzech punktów, które zapewnią nam utrzymanie, podteksty mnie nie interesują - stwierdził spokojnie Wieczorek.
Kasperczak też nie pali się do wojny psychologicznej. - Taki jest już los trenera i obaj o tym wiemy. że raz jest się pod wozem, a raz na nim. Dla nas ważny jest ten mecz nie po to, żeby Kasperczak udowodnił coś Wieczorkowi albo odwrotnie, tylko żeby wygrać i uratować Górnika przed spadkiem - powiedział szkoleniowiec z Roosevelta.
Co ciekawe, dzisiejsze spotkanie jest starciem na szczycie tabeli... derbowej. Na razie liderem jest Odra, która nie przegrała w tym sezonie żadnego z bratobójczych spotkań, wygrywając w nich czterokrotnie i dwa razy remisując, natomiast zabrzanie ustępują jej w tym zestawieniu o trzy punkty.
- Jeśli już mamy mówić o statystykach, to warto spojrzeć na to, że mamy z Odrą korzystny bilans w ostatnich latach (po raz ostatni goście wygrali w Zabrzu w 2001 roku - przyp. red.), a ja sam strzeliłem jej gola w Pucharze Ekstraklasy i kilka innych w sparingach, gdy grałem jeszcze w Podbeskidziu - z uśmiechem mówi Dariusz Kołodziej, który uporczywie walczy o miejsce w składzie Górnika, ale Kasperczak wybiera warianty bardziej defensywne i zwykle sadza go na ławce rezerwowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?